W Polskim Holdingu Zbrojeniowym polityczne czystki miały miejsce już w grudniu. Jedną z najbardziej zaskakujących kandydatur był prezes kola "Gazety Polskiej" w Łomiankach Radosław Obolewski. Dotychczas istniały zaledwie strzępki informacji o jego osobie.
W grudniu ubiegłego roku Rada Nadzorcza odwołała poprzedni zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej i powołała w jego miejsce nowy. W jego skład weszli prezes Arkadiusz Siwko oraz wiceprezesi Maciej Lew-Mirski i Radosław Obolewski.
Nazwisko tego ostatniego było sporym zaskoczeniem. Jest on zupełnie anonimowy w środowiskach biznesowych i fachowców od uzbrojenia. Jedyne co można było się dowiedzieć z notatki prasowej, to fakt, iż jest prezesem koła "Gazety Polskiej" w Łomiankach. Pisaliśmy o zaskakującej nominacji i tym, że jego CV było dokumentem-widmem.
Nikt z holdingu nie widział CV Obolewskiego – uprawiano swoistą spychologię tłumacząc się, że "stanowisko zostało przyznane bez konkursu" i odsyłano do resortu obrony. Z kolei w (kierowanym przez kolegę Obolewskiego z byłej pracy) biurze prasowym MON wciąż odsyłają z powrotem do PGZ.
Sprzedawał tornistry i piórniki
Próbowaliśmy również dodzwonić się do różnych pracowników PGZ. Jeden z nich obiecał pomoc w sprawie... po czym kontakt się urwał. Niemal dwa miesiące później do redakcji trafił tradycyjny list. Autor pisze w nim, że "w związku z obowiązywaniem nowej ustawy, zamiast e-maila wysyła list". Podaje też parę tropów, które pozwolą na rozszyfrowanie postaci Obolewskiego.
Szef klubu "Gazety Polskiej" jest niemal niemożliwy do odnalezienia w sieci. Nie dość, że wyszukiwarki mylą go z piłkarzem Radkiem Sobolewskim, to dodatkowo nazwisko członka klubu "Gazety Polskiej" pojawia się w internecie bardzo sporadycznie. Z krótkiej wymiany mailowej z dziennikarzem jednego z portali militarnych wynika też, że Obolewski nie jest znany w kręgach biznesowo-militarnych. A jednak został wybrany na wiceprezesa potężnego holdingu.
Czym Obolewski zajmował się wcześniej? Niedawno dziennikarze "Faktu" ustalili, że pracował w aptece swojej żony. Nam dzięki listowi udało się dotrzeć do wcześniejszego źródła zarobku. Była to firma PATIO, zajmująca się sprzedażą i dystrybucją przyborów szkolnych oraz plecaków i piórników. Obolewski był regionalnym przedstawicielem handlowym i jak dowiedzieliśmy się z wiadomości mailowej: "Nie pracuje u nas od bardzo dawna".
Szef klubu "Gazety Polskiej" wystartował też z KWW Tomasza Dąbrowskiego, burmistrza Łomianek do wyborów samorządowych. Mimo, że o fotel radnego biło się w okręgu zaledwie czterech kandydatów otrzymał zaledwie 163 głosy i przegrał. Co ciekawe zakresu udziału Sobolewskiego w kampanii nie pamiętają nawet koledzy z komitetu.
– Komitet Wyborczy po wyborach został rozwiązany i nie jestem w stanie udzielić żadnej dokładnej informacji na ten temat – mówi Piotr Rusiecki Zastępca Burmistrza Łomianek.
Apteka daje kadry dla MON
Kolejna praca w aptece była jednak ciekawsza pod względem politycznym. Biznes o nazwie Apteka Aronia prowadzi żona Obolewskiego Anna. Punkt znajduje się w samym centrum Łomianek. Co ciekawe, w aptece pani Obolewskiej pracował Bartłomiej Misiewicz. Obecnie ten 25 latek jest szefem gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza i rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej. Również i Misiewiczowi zarzucano brak doświadczenia oraz kompetencji. Od prawie 6 lat współpracuje z Antonim Macierewiczem, z którym związał się politycznie jeszcze w czasach swojego liceum.
Do MON Misiewicz trafił w listopadzie, miesiąc później w Polskiej Grupie Zbrojeniowej na kierowniczym stanowisku zatrudniony został Radosław Obolewski. Zmiany były możliwe, bo w połowie listopada minister skarbu państwa przekazał Antoniemu Macierewiczowi, szefowi resortu obrony, nadzór właścicielski nad PGZ. Teraz to właśnie MON czuwa nad holdingiem.
Zgodnie ze statutem PGZ: "Dopóki ponad połowa akcji w Spółce należy do Skarbu Państwa Rada Nadzorcza powołuje członków Zarządu po przeprowadzeniu postępowania kwalifikacyjnego". Dalej jednak czytamy, że: "Przed powołaniem członków Zarządu, Rada Nadzorcza występuje do Ministra Obrony Narodowej o wyrażenie opinii odnośnie do kandydatów wyłonionych w trybie postępowania kwalifikacyjnego."
Zarówno Misiewicz jak i Obolewski przez ostatnie lata zaangażowani byli w organizowanie spotkań z Antonim Macierewiczem. Poświęcone były one m.in. sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. To na nich zapewne Obolewski poznał ówczesnego posła a obecnie ministra.
Polski gigant
Polska Grupa Zbrojeniowa ma być naszą odpowiedzią na konieczność walki z międzynarodowymi gigantami podczas przetargów na zamówienia przy modernizacji polskiej armii oraz próbą mocniejszego zaistnienia na światowych rynkach. Konsolidację przeprowadzono przez ostatnie dwa lata i obecnie holding skupia ponad 60 spółek, zatrudniających 17,5 tys osób i osiągających łączny obrót 5 mld złotych. Szybko też pojawiły się zamówienia m.in. od Marynarki Wojennej. Obecnie PGZ to jeden z największych holdingów zbrojeniowych w Europie.
Ostatnio podpisano nowe kontrakty m.in. na kupno fabryki Autosan oraz produkcję 40 transporterów opancerzonych typu rosomak dla Finlandii. Polski przemysł zbrojeniowy i firmy wspomagające go czekają również na wielomiliardowe kontrakty przy zapowiadanej modernizacji polskiej armii. Chcemy też eksportować nasz sprzęt m.in. do Pakistanu i na Ukrainę. Nad wszystkim będzie czuwał człowiek, który dotychczas sprzedawał tornistry oraz zajmował się logistyką w aptece w Łomiankach.