
W internecie pojawiła się informacja i zdjęcie akt z rzekomej teczki ojca braci Kaczyńskich, znalezionej w Instytucie Pamięci Narodowej. Wiadomo, że ojciec braci Lecha i Jarosława, znajdował się w zainteresowaniu aparatu bezpieczeństwa. Dlaczego?
Myśmy czuli atmosferę wielkiego strachu, który przepaja wręcz powietrze. Ojciec był w AK, stąd obawa w rodzinie. Od 1954 dobrze zarabiał, a jednak się obawiał. Koniec strachu to 1956 r. - mieliśmy wtedy z Leszkiem po 7 lat.
Wbrew różnym plotkom, sugestiom czy supozycjom trzeba jednak stanowczo podkreślić, że życiowy pragmatyzm i chęć zapewnienia rodzinie spokojnego życia w Polsce Ludowej nie oznaczały jednak ani afirmacji reżimu, ani też jawnej czy konfidencjonalnej kolaboracji Rajmunda Kaczyńskiego z komunizmem i jego tajnymi służbami. Nie wstąpił też do PZPR. Mimo przystąpienia dopiero w 1976 r. do Związku Bojowników o Wolność i Demokrację nie został, jak wielu byłych żołnierzy AK, awansowany na wyższy stopień oficerski. W okresie PRL nie potwierdzono także odznaczeń przyznanych mu przez dowództwo AK.
Z zapisów kartotecznych Służby Bezpieczeństwa wynika, że od 13 lipca 1955 r. pion śledczy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego prowadził przeciwko niemu działania w ramach sprawy ogólnoinformacyjnej o numerze 1059. Podstawą zainteresowania bezpieki była służba Kaczyńskiego w AK. Z materiałów bezpieki wynika, że w latach 1955–1956 sprawę prowadził Wydział IV Urzędu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego dla miasta stołecznego Warszawy (nr arch. 1059/IV). Akta sprawy (jeden tom) zakwalifikowano do zniszczenia (wybrakowania) 16 stycznia 1966 r.
Kto to pamięta, doskonale czuje ten klimat ówczesnych gazet, takich jak "Sztandar Młodych" (…). Nagonkę na grupę komandosów prowadzono właśnie w ten sposób - sugerowano spisek na podstawie jakichś relacji z imienin, na których ktoś z kimś się spotkał w tłumie ludzi i już to samo było oskarżeniem. Przecież na mojego Ojca nic nie ma, ale sugeruje się, że potrzebna jest wobec niego jakaś lustracja. Czytaj więcej
Napisz do autora: waldemar.kowalski@natemat.pl
