W trakcie niedzielnej audycji "7 Dzień Tygodnia" w Radiu Zet Monika Olejnik pytała o ocenę rozmów opozycji z władzą w podwarszawskiej Magdalence, zwracając uwagę, że uczestniczył w nich m.in. Lech Kaczyński. – Nie wiem, czy wszyscy mieli czyste intencje – skomentował Jacek Sasin z PiS. Pod koniec programu dodał jednak, że Magdalenka była ówcześnie "najlepszą drogą".
Prowadząca Monika Olejnik pytała wprost, czy spotkania opozycjonistów i ludzi władzy w Magdalence, poprzedzające Okrągły Stół, należy uznać za inspirowane przez SB.
– Chciałbym to wiedzieć, dziś mogę mieć uzasadnione wątpliwość, że jakaś gra służb dawnego reżimu była. Że wybierano sobie być może ludzi, z którymi chce się rozmawiać, albo z kim nie chce – odparł poseł PiS.
Dziennikarka przypomniała jednak, że nawet Lech Kaczyński, uczestnik ówczesnych rozmów, mówił, że żadnej zdrady wówczas nie było. Tymczasem w jej przekonaniu istnieje narracja Telewizji Publicznej, według której Magdalenka to zmowa opozycji z komunistami.
– Lech Kaczyński i liczni inni brali w tych obradach z czystymi intencjami, ale nie wiem, czy wszyscy. Trzeba do końca wyjaśnić, jaki wpływ agenturalna przeszłość Lecha Wałęsy miała na jego późniejszą działalność, na jego prezydenturę – tłumaczył Sasin. Jego zdaniem, "luminarze dawnego systemu takimi szafami jak szafa Kiszczaka wpływali na III RP, a Wałęsa zablokował dekomunizację".
– Tragedią jest to, że nie zbudowaliśmy wolnej Polski po upadku komunizmu na fundamencie prawdy, a kłamstwa – mówił parlamentarzysta.
Do dyskusji odniósł się też Marek Magierowski z Kancelarii Prezydenta. Zarzucił Olejnik, że prowadzi publiczną krucjatę przeciw publicznej TVP. – Ile razy pani zaprosiła do telewizji Annę Walentynowicz, Andrzeja Gwiazdę czy Sławomira Cenckiewicza? – pytał przedstawiciel Andrzeja Dudy.
Apelował przy tym, aby nie mówić o Magdalence w czarno-białych kolorach. – Ani spisek, ani wielki sukces Okrągłego Stołu i rewolucja pokojowa. Musimy przyznać, że jest sytuacją nienormalną, że główni bohaterowie - Lech Wałęsa i Czesław Kiszczak, mieli jakąś wielką tajemnicę. (...) Magdalenka nie była spiskiem, ale też nie była niepokalanym poczęciem wolnej Polski.
Tymczasem Marek Jakubiak z Kukiz'15 mówił, że Magdalenka była układem. Jego zdaniem, "powinna się ona odbywać przy otwartej kurtynie". Oburzona Olejnik przypomniała, że całość rejestrowały przecież kamery.
Pod koniec audycji poseł Sasin ponownie odniósł się do oceny Magdalenki, tym razem budząc żywą reakcję, a zarazem dziwiąc współrozmówców. Jak mówił, kluczowe pytanie brzmi: jakie były intencje, tych którzy toczyli rozmowy z komunistami, a także fakt, czy traktowali je jako etap demokratyzacji Polski.
– Bo trzeba było usiąść z komunistami do rozmów, aby krok po kroku im tę władzę wydzierać. I z taką intencją siedział tam Lech Kaczyński. (...) Nie sama Magdalenka była zła, nie Okrągły Stół był zły. One była potrzebne, niezbędne - to była wtedy jedyna, najlepsza droga. Tragedią jest to, że część osób z Magdalenki uznała, że to jest koniec przemian. Że wystarczy podzielić się z komunistami władzą i już będzie wszystko dobrze – podsumował Sasin.