Reklama.
Uśmiechnięty twórca Facebooka przechodzi przez salę pełną ludzi. Ci jednak nie mają o tym pojęcia, bo są zupełnie gdzie indziej. Pochłania ich wirtualna rzeczywistość. Zuckerberg jest zachwycony, ale pytanie, czy jest powód? Ta fotografia skłania do szukania odpowiedzi.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl