Pieniądze dla ojca Rydzyka zostały zabrane z funduszu przeznaczonego na walkę ze smogiem?
Pieniądze dla ojca Rydzyka zostały zabrane z funduszu przeznaczonego na walkę ze smogiem? Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

Decyzją rady nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej fundacja ojca Tadeusza Rydzyka otrzyma 26 mln zł zadośćuczynienia. Tego samego dnia, na tym samym zebraniu, podjęto też decyzję o cofnięciu środków na wsparcie unijnego projektu "Life", który miał pomóc Małopolsce w walce ze smogiem. Rodzi to poważne wątpliwości, co do źródła pozyskania pieniędzy dla toruńskiego redemptorysty.

REKLAMA
Przypomnijmy. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość ostatnim razem sprawowało rządy, jednym z ich symboli stały się odwierty geotermalne w Toruniu. W ostatnich dniach rządów PiS przyznano na ten cel dodatkowe środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ale po zmianie władzy dofinansowanie zostało zablokowane. Wczoraj decyzją sądu, który zaakceptował ugodę pomiędzy należącą do Rydzyka fundacją Lux Veritatis, a NFOŚiGW, redemptorysta otrzyma 26 mln odszkodowania.
Rada nadzorcza NFOŚiGW podjęła decyzję o przyznaniu pieniędzy redemptoryście w piątek. Na tym samym posiedzeniu zadecydowano również o zabraniu z budżetu Małopolski funduszy, które miały być przeznaczone na wsparcie projektu mającego na celu walkę ze smogiem. W ramach programu "Life" planowano m.in. wymienić w województwie stare piece węglowe.
Poseł PO Marek Sowa, marszałek Małopolski w latach 2010-2015 nie ma wątpliwości co do związku między ostatnimi decyzjami podjętymi przez szefostwo NFOŚiGW. "W piątek NFOŚiGW zabrał kasę na likwidacje niskiej emisji w Małopolsce i dał kasę dla Ojca Rydzyka. A my trujemy się dalej" – napisał na swoim Twitterze.
W związku z cofniętą dotacją, Małopolska stanęła przed poważnym problemem – obecnie brakuje 20 mln na realizację programu "Life". Województwo zamierza poszukać partnerów, którzy mogliby dołożyć brakujące środki.
– Będziemy pytać kolejne gminy z Małopolski – wszystkie pozostałe, które nie były w projekcie, czy byłyby zainteresowane, bo takie sygnały do nas dochodziły. Jeśli zgłoszą się takie, które chciałyby uczestniczyć w projekcie, to prawdopodobnie zastąpią one te, które zrezygnowały z programu – powiedział Tomasz Pietrusiak z Departamentu Środowiska Urzędu Marszałkowskiego. Jeśli nie znajdą się chętni, województwo będzie musiało zwrócić UE 8 mln zł zaliczki z dotacji na program walki ze smogiem.

źródła: "Gazeta Wyborcza", RMF24