
Nie będzie lekko. Za wierność tym prostym przecież celom, przyjdzie nam płacić walką, więzieniem i krwią. A zwycięstwo, które w końcu nastanie, nie okaże się wcale ostateczne. Prawdy i Sprawiedliwości, Wolności i Solidarności trzeba szukać, trzeba im służyć – mieć je nie sposób. Lecz droga do tych ideałów jest najpewniejszą ze wszystkich dróg. Tylko ona wskazuje kierunek życia. Tylko ona przystoi ludziom i społecznościom. My, SW, tą drogą idziemy. Pójdź z nami.
W piśmie tym podejmował próby sformułowania nowych zasad walki podziemia, nawoływał do wystąpień ulicznych, zamieszczał artykuły wyszydzające ustrój PRL i naczelne organy oraz nawoływał do czynnego przeciwstawiania się władzy, organizowania strajków i akcji protestacyjnych.
Przyjęliśmy postawę kontestacji, co w konsekwencji sprawiło, że skupieni przy "okrągłym stole" musieli dogadać się na takim poziomie, żeby nam odebrać argumenty. Uważałem, że będzie lepiej, jeśli oni będą czuć na plecach ten oddech "Solidarności Walczącej", jeśli nawet nieskojarzonej z poparciem masowym, to z jakąś siłą wybuchową, która może zostać uruchomiona, jeśli "Solidarność" przy "okrągłym stole" uzyska zbyt mało.
Tygodnik "Solidarność Walcząca", 29 V - 4 VI 1989
Uważamy, że najpełniej swój sprzeciw wobec komunizmu wyrazić można poprzez bojkot zbliżających się wyborów. Odmowa udziału w uzgodnionej przy okrągłym stole farsie wyborczej jest najwłaściwszą postawą dla wszystkich tych, którzy nie zamierzają się zatrzymać na etapie obłaskawionego komunizmu i chcą iść dalej - ku Polsce demokratycznej, niepodległej. Swój apel o nieuczestniczenie w głosowaniu kierujemy zwłaszcza do młodzieży. Nie zaczynajcie dorosłego życia od udziału w niedemokratycznych wyborach. Tych wyborów wygrać nie można! I tak PZPR ma zapewnioną większość, i tak prezydentem będzie Jaruzelski. My ani na partię, ani na Jaruzelskiego, głosować nie będziemy.
Napisz do autora: waldemar.kowalski@natemat.pl