Reklama.
Abp Tadeusz Gocłowski po chrześcijańsku rozgrzesza Lecha Wałęsę z jego ewentualnej agenturalnej przeszłości. – Prawda jest taka, że mamy wolność, demokrację. Pamiętajmy o dramatycznych latach 70-tych! Ktoś, kto popełnił grzech i się wyspowiadał, ma prawo do spokojnego sumienia. Lech Wałęsa był przywódcą dziesięciomilionowego ruchu Solidarności! – stwierdził w wywiadzie wpływowy hierarcha, który w PRL wspierał walczących opozycjonistów z Gdańska.
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl