Reklama.
Polityk PJN podejrzany o bezprawne przetrzymywanie cudzoziemców. Ze szwalni Macieja Polakowskiego, eksperta gospodarczego ugrupowania uciekło 14 Wietnamczyków. Skarżą się, że musieli pracować po 13 godzin, byli bici i odebrano im paszporty.
Teraz oskarżają Polakowskiego, że byli zamykani, głodzeni, straszeni deportacją. Pracowali dzień w dzień po 13 godzin z jedną przerwą na ryż, nie mogli korzystać swobodnie z toalety, szef odebrał im paszporty i komórki. Opowiadają, że Polakowski bił, że jedną z kobiet zmuszał do pracy nawet wtedy, gdy mocno krwawiła z dróg rodnych. Inna miała dostać od szefa wódki, kiedy zasłabła przy maszynie - natychmiast musiała wrócić do szycia.
Mam długie doświadczenie w pracy z imigrantami, moim zdaniem to niemożliwe, żeby ci ludzie tak spójnie i wiarygodnie kłamali. Poza tym po co mieliby kłamać? Ich jedynym celem po ucieczce jest jak najszybsze znalezienie innej, uczciwej pracy w Polsce. Nie uciekają dalej na Zachód ani nie melinują się, żeby balangować. CZYTAJ WIĘCEJ