Andrzej B. jeszcze do niedawna był wpływową osobą w PO.
Andrzej B. jeszcze do niedawna był wpływową osobą w PO. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Prokuratura Okręgowa w Warszawie zdecydowała właśnie o postawieniu zarzutów byłemu ministrowi sportu i turystyki w poprzednim rządzie PO i byłemu posłowi Andrzejowi B. Według śledczych, złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie majątkowe, prawdopodobnie w celu zatajenia części swych dochodów.

REKLAMA
"W toku śledztwa prokurator uzyskał, a następnie przeanalizował obszerną dokumentację, w tym bankową, celem ustalenia rzeczywistej sytuacji majątkowej Andrzeja B. Ustalony stan faktyczny był następnie porównywany ze złożonymi przez Andrzeja B. oświadczeniami majątkowymi. Tak zgromadzony materiał dowodowy uzasadnił podejrzenie popełnienia przez Andrzeja B. siedmiu przestępstw" – możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie prokuratury.
Śledztwo było prowadzone od sierpnia 2015 roku w wyniku zawiadomienia złożonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Wszystkie zarzuty dotyczą złożenia fałszywych oświadczeń majątkowych, w których Andrzej B. zaniżał wartość posiadanego samochodu oraz posiadanych zasobów pieniężnych, bądź też zatajał dochody, które powinny zostać opodatkowane. Były polityk za popełnione przestępstwa może trafić za kraty nawet na 5 lat.

Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl