Doradca prezydenta: Czy KOD nie jest kolejnym posunięciem w wojnie hybrydowej Rosji?

Doradca społeczny Andrzeja Dudy w programie "Jeden na jeden" rozkładał działania KOD na czynniki pierwsze. Ostatnie demonstracje grupy skojarzyły mu się z jednym. – Zastanawiałem się, (...) niezależnie od najlepszych intencji większości pewnie uczestników, czy to nie jest kolejne posunięcie w wojnie hybrydowej [prowadzonej przez Moskwę] – stwierdził.

Zybertowicz dostrzegł to m.in. we wspieraniu Lecha Wałęsy, o którym pisaliśmy. W opinii profesora, KOD nie jest w swoich działaniach szczery. – W momencie, gdy Komitet Obrony Demokracji demonstruje w obronie swojej wizji Trybunału Konstytucyjnego, wszystko rozgrywa się w ramach racjonalności, demokratycznego sporu – mówił. – W momencie, gdy KOD demonstruje w obronie donosiciela, płatnego kapusia, człowieka, który (...) niszczył ludzi, to co to znaczy? – dodał. Przekonywał, że takie działania mogą wywołać "nieodwracalne szkody psychiczne”.

Za oznaki wspomnianej wojny hybrydowej uznał jeszcze działania Komisji Weneckiej. Ta nie ma wątpliwości, że w Polsce dochodzi do niszczenia demokracji. Co na to prezydencki doradca? – To nie są argumenty czysto prawne, to są argumenty, za którymi stoi instytucja zakotwiczona w przestrzeni międzynarodowych oddziaływań – podkreślił. Na to, że wojna hybrydowa nie ma nic wspólnego z komisją, odpowiedział: Rozłupywanie naszej wspólnoty narodowej ma wiele wspólnego ze sporem wokół TK.