IPN zapowiedział, że przeszukania w domach generałów Kiszczaka i Jaruzelskiego to dopiero początek. Prokuratorzy mają sprawdzić posiadłości kolejnych komunistycznych funkcjonariuszy. Tymczasem posłanka Krystyna Pawłowicz apeluje do prezesa IPN, by jego instytucja sprawdziła też bibliotekę Akademii Humanistycznej w Pułtusku. Jak napisała na Facebooku – tam również znajdują się tajne teczki Wojciecha Jaruzelskiego.
"Panie Prezesie, w Akademii Humanistycznej w Pułtusku,dzieją się podejrzane "podchody" z ukrytymi tu, w bibliotece teczkami W.Jaruzelskiego ,przewiezionymi tam z willi "Wolskiego" w Warszawie. Wielokrotnie wzywani tam prokuratorzy IPN, nic nie załatwiali,do pokoju z aktami nie byli dopuszczani,bo niby przybywali "bez właściwych pieczątek" – napisała Pawłowicz.
Jak podkreśla psłanka
PiS, teraz nikt w IPN nie interesuje się aktami z uczelnianej biblioteki, a władze Akademii Humanistycznej "nerwowo szukają jakiegoś wyjścia". W dalszej części wpisu
Pawłowicz zarzuca Łukaszowi Kamińskiemu, prezesowi
IPN, że nie podejmuje on koniecznych działań w tej sprawie.
"W sytuacji Pana postawy i groźby - choćby nagłej i żywiołowej - utraty tych dokumentów,pod Akademią protestują członkowie organizacji społecznych,i za Pana próbują ukrytych w bibliotece w Pułtusku akt pilnować" – informuje na Facebooku posłanka. "Dlaczego Pan nie wykonuje swych obowiązków?" – zakończyła swój wpis.