
Dziś 20. rocznica upadku rządu Jana Olszewskiego i zastąpienie go Waldemarem Pawlakiem. Wśród większości polityków i dziennikarzy to wydarzenie zapomniane, za to wśród wielu, szczególnie młodych ludzi, to wydarzenie kultowe. Równie kultowe jak film "Nocna zmiana" opowiadający o tych wydarzeniach.
- Oglądałem go kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt razy - przyznaje w rozmowie z naTemat Marek, student Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.- Wracam do "Nocnej Zmiany" z wielką przyjemnością, często przed ważnymi wystąpieniami, prezentacjami czy debatami, jako do skarbnicy cytatów. "Nocna Zmiana" to kapitalny thriller polityczny, komediodramat i film dokumentalny zarazem - dodaje.
W marcu 1994 r. byłem na prywatnym spotkaniu u Adama Glapińskiego, byłego ministra rządu Jana Olszewskiego i Jana Krzysztofa Bieleckiego, który pokazał mi na taśmie VHS fragment dziwnej narady u Lecha Wałęsy, w której nie było wiadomo o co chodzi. Zorientowałem się, że to narada tuż sprzed obalenia rządu Olszewskiego skopiowana przez montażystę, programu "Prosto z Belwederu", dworskiej kroniki prezydenta pokazującej co prezydent Wałęsa zrobił w ostatnim tygodniu. CZYTAJ WIĘCEJ
Dlatego dziś wielu fanów filmu będzie zapewne wspominało tamte wydarzenia. - Rocznicę będę obchodził ze znajomymi. Oczywiście będziemy oglądać "Nocną Zmianę" - przyznaje z kolei Łukasz. Dodaje, że film nie jest dla niego tylko ciekawostką pokazującą folklor zamierzchłych lat. - Choć nie miał większego wpływu na moje poglądy, to utwierdził mnie w przekonaniu, że polityka to bagno. Pokazał mi też oblicze Lecha Wałęsy, którego wcześniej nie znałem, takiego krętacza - podsumowuje Łukasz.

