
Tysiące ludzi od trzech dni czeka w kolejce przed Narodowym Bankiem Polskim, by kupić kolekcjonerskie monety wydane z okazji mistrzostw Europy w piłce nożnej. To prawdziwa gratka nie tylko dla numizmatyków, można na niej bowiem nieźle zarobić.
REKLAMA
Dziś od rana można kupować kolekcjonerskie monety emitowane przez NBP. - Utworzyła nam się tutaj taka mała społeczność, można poznać ludzi, wiele się nauczyć - powiedział dziennikarzom TVN24 jeden z oczekujących. Tłumy liczą na niezły zarobek i chyba się nie przeliczą. W momencie publikowania tego artykułu najdroższa z monet wystawiona została na Allegro za ponad 20 tysięcy złotych.
Eksperci zgodnie przyznają, że na monetach na Euro 2012 będzie można się wzbogacić, nie wiadomo jednak, w jakim czasie. - Na 70 procent kolekcjonerzy na tym zyskają w dłuższym okresie, na pewno zaś będzie można na tym zarobić już dziś - mówi naTemat Norbert Kalinowski z portalu Monety Świata. - Za złotą monetę 500-złotową, która kosztuje 16 tysięcy zł, będzie można już teraz wziąć według spekulacji nawet 18 - 20 tysięcy złotych. Moim zdaniem największym hitem będzie zestaw czterech monet, które złożone razem tworzą jeden wizerunek. Ten zestaw kosztuje 600 złotych, sądzę, że będzie go można odsprzedać przynajmniej za 1000 złotych - dodaje Kalinowski. Najciekawszy - zdaniem eksperta - zestaw przedstawia na kolejnych monetach symbole charakterystyczne dla miast gospodarzy. Według Kalinowskiego na uwagę zasługuje również moneta polsko-ukraińska o nominale 10 złotych i 10 hrywien.
euro 2012 na monetach nbp
Monety kolekcjonerskie zazwyczaj są dobrym sposobem na inwestowanie, szczególnie w trudnych czasach. Trzeba się oczywiście na tym znać, albo korzystać ze sprawdzonych pośredników, by nie dać się oszukać. Nie zawsze jednak kolekcjonerzy dobrze wychodzili na numizmatycznych zakupach. W 2008 roku NBP wypuścił na rynek srebrną monetę z sokołem. - Tysiące ludzi czekało w kolejce przez bankiem, by kupić monety, były na niej potężne spekulacje. Sokół kosztował 91 złotych, a tego samego dnia można było go sprzedać po 200. Ceny dochodziły do 400-500 złotych. W tej chwili spokojnie można sokoła dostać za około 100, może 120 złotych - przypomina Kalinowski.
Koko koko złoto spoko
Po co ludzie kupują monety kolekcjonerskie? Zdaniem eksperta Michała Witkiewicza postawienie na takie monety sprawia, że kolekcjoner może zarabiać w dwojaki sposób. Po pierwsze na zwyżce cen złota (co pewne nie jest), a po drugie na wzroście wartości samych monet, które emitowane są zwykle w ograniczonym nakładzie, a więc z czasem ich cena powinna iść do góry.
Ze względu na duże zainteresowanie Narodowy Bank Polski wprowadził pewne ograniczenia - klienci mogą kupić tylko po jednym egzemplarzu monety o nominale 500 złotych, dwie sztuki monety złotej o nominale 100 zł, dwie sztuki monety srebrnej o nominale 20 zł, dwa zestawy monet srebrnych (cztery monety składające się na jeden wizerunek) i jeden zestaw monet srebrnych (polska o nominale 10 zł oraz ukraińska o nominale 10 hrywien). Monety można kupić przez internet (z wyjątkiem najdroższej) i w oddziałach NBP.
