TVN24 bez Jarosława Kuźniara? Jeśli prezenter dotrzyma słowa, danego w porannym programie, tak będzie. Kuźniar obiecał, że jeśli stacja dostanie tysiąc listów z krytycznymi opiniami na jego temat, to on odejdzie z pracy. W akcji zorganizowanej na Facebooku zadeklarowało to już grubo ponad 1200 osób. Kto poprowadzi jutrzejszy poranek w TVN24?
Jarosław Kuźniar, popularny prezenter porannego pasma w TVN24 w dzisiejszym programie odczytał list od widza. Była to bardzo niepochlebna opinia właśnie o Kuźniarze i kolegach ze stacji. List kończył się słowami "I to jest odczucie tysięcy widzów". Na to Kuźniar odpowiedział: jeśli 1000 Polaków przyśle podobną opinię na adres kontakt24@tvn.pl, on złoży wypowiedzenie. Na reakcję jego przeciwników nie trzeba było długo czekać.
Na Facebooku pojawiła się akcja "Zwalniamy Jarosława Kuźniara z TVN24", w której udział potwierdziło już ponad tysiąc osób, każda z nich deklarująca wysłanie co najmniej jednego maila do TVN-u. - Mam trzy powody: Kuźniar kreuje się na gwiazdę i jest stronniczy. Poza tym prowokuje internautów. To też wyraz opinii o TVN-ie. Wyrobiłem sobie ją po ostatniej kampanii prezydenckiej, kiedy praktycznie każdy poranek poświęcano na promocję Komorowskiego - tłumaczy w rozmowie z NaTemat.pl Michał Szukała, student politologii na UW, który poparł facebookową akcję. Uważa też, że sceptycznie podchodzi do porównań Ziemkiewicza, czy Pospieszalskiego do Kuźniara. Twierdzi bowiem, że nie mają oni tak prowokującego stosunku do widzów. - Oczywiście każdy ma prawo do krytyki, jedni wolą Pospieszalskiego, inni Kuźniara, ale myślę że w tej sprawie mobilizacja będzie dużo większa - wyjaśnia nam student. Czytając jego Twittera mało prawdopodobne jest, że prezenter słowa dotrzyma. Poza tym nawet jeśli złoży wypowiedzenie jego szefowie nie muszą przyjąć rezygnacji.
Popularni dziennikarze cieszą się sympatią lub wzbudzają wrogość podobnie jak gwiazdy show-biznesu, czy politycy. Niektórzy traktują ich jak polityków, uważają za nieobiektywnych, czy wręcz stronniczych. Wyborcy PiS często posądzają dziennikarzy mediów zaliczanych do mainstreamu, czyli największych gazet oraz stacji telewizyjnych i radiowych o sprzyjanie Platformie. Obrywa się regularnie takim dziennikarzom jak Bogdan Rymanowski, Konrad Piasecki czy Agnieszka Kublik. Nie zawsze jednak wielkość medium czyni go mainstreamowym. Znacznie rzadziej krytykowana jest np. "Rzeczpospolita" (uznawana za gazetę konserwatywną) czy program Rafała Ziemkiewicza bądź Jana Pospieszalskiego. Ich dziennikarstwo spotyka się z kolei z krytyką ludzi o poglądach centrowych czy lewicowych.
- Mieliśmy przecież czas mediów państwowych, komunistycznych, które przedstawiały jawną propagandę. Opozycja miała swój podziemny "Tygodnik Solidarność". Dopiero po przełomie pojawiły się media mainstreamowe, które były nastawione na dotarcie do jak najszerszej grupy ludzi. Możliwe, że teraz będziemy obserwować zmianę tej koncepcji - nadawcy będą celować w mniej liczne, ale dokładnie sprofilowane i wierne grupy odbiorców - mówi w rozmowie z nami prof. Maciej Mrozowski, medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego
Taki model coraz silniej rysuje się w Stanach Zjednoczonych, gdzie stacja z medialnego imperium Ruperta Murdocha, FOX News dość otwarcie popiera republikanów, więc wyborcy o takich sympatiach oglądają tą telewizję. W maju 2010 roku ta stacja miała dwukrotnie więcej widzów niż MSNBC a trzykrotnie więcej niż główny konkurent - CNN. Na naszym rynku największą oglądalnością cieszy się TVP INFO, ale ma też największy zasięg techniczny. Drugi w zestawieniu jest TVN24. Dziennikarskie gwiazdy, które budzą duże emocje są też najbardziej dochodowe dla swoich stacji. Jak podaje dom mediowy PanMedia Western ekipa "Dnia na żywo", do której należy też Kuźniar przyciągnęła prawie 60 mln zł od reklamodawców. Drugi w zestawieniu jest program "Szkło kontaktowe" przyniósł stacji 30 mln zł, trzecia jest Elżbiet Jaworowicz ze "Sprawą dla Reportera". Dalej w zestawieniu są Tomasz Lis, Monika Olejnik, Tomasz Sekielski i Konrad Piasecki. Wydaje się więc, że wzbudzanie emocji, niezależnie od tego, czy są one pozytywne czy negatywne, to dobry sposób na przyciągnięcie widzów, a wraz z nimi pieniędzy reklamodawców. A o to przecież chodzi koncernom.
Lubię akcję: a czy Ty zwolniłeś kuźniara? Lem dopóki nie wszedł do Internetu, nie wiedział, że tam tylu masochistów. Właśnie się policzyli CZYTAJ WIĘCEJ
Michał Majewski
reporter "Dziennika Gazety Prawnej"
Ale się Jarek Kuźniar podłożył. Słuchając tej wypowiedzi, już wiedziałem, że to się tak skończy. CZYTAJ WIĘCEJ
Katarynaa
blogerka
Kuźniarowi zabrakło instynktu samozachowawczego. W życiu bym czegoś takiego nie obiecała, nawet tam gdzie myślę, że mnie chcą. CZYTAJ WIĘCEJ