
Jurek Owsiak, szef WOŚP stwierdził tuż przed 24. Finałem, że poseł Stanisław Pięta niechcący oddał Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy dużą przysługę. Słowa polityka zirytowały ludzi i spowodowały, że na przekór apelom Pięty wpłacali datki. Liczby potwierdzają, że poseł nieświadomie przyczynił się do dużego sukcesu fundacji.
REKLAMA
Jerzy Owsiak ma powody do radości. W tym roku WOŚP zebrało 72 696 501,53 złotych. To prawie 20 mln więcej niż rok temu. Zebrana kwota przewyższyła też znacznie tę, która była deklarowana w dniu Finału (wynosiła ona ponad 44 mln złotych).
– Kłaniam się nisko, nagroda dla pana, naprawdę będziemy pana wspominali. Nawet pan nie wie, ile pan nam oddał przysługi. Pana hasło obudziło mnóstwo Polaków – tak Jerzy Owsiak odnosił się przed finałem do słów Stanisława Pięty. Przypomnijmy je. Polityk PiS napisał na Twitterze: "Jeżeli funkcjonariusz publiczny zaangażuje się w hecę WOŚP, niech nazajutrz składa raport o zwolnienie ze służby". Jak widać po zebranej w tym roku kwocie, słowa polityka przyczyniły się do ogromnego sukcesu fundacji Owsiaka.
Uzbierane pieniądze zostaną przeznaczone na zakup sprzętu diagnostycznego. Redakcja naTemat również dołożyła swoją skromną, acz nietypową cegiełkę. W przygotowanej przez nas aukcji można było wylicytować udział w inscenizacji bitwy pod Grunwaldem, która odbędzie się w lipcu.
Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl
