Rachoń, przed przyjściem do telewizji publicznej, był związany m.in. z TV Republika, gdzie prowadził programy publicystyczne. Dziennikarz zasłynął kilkoma kontrowersjami ze swoim udziałem. Jedną z bardziej znanych jest jego protest podczas wizyty Władimira Putina w 2009 roku,
o czym pisaliśmy w naTemat. Rachoń przebrał się wtedy za penisa z wielkim napisem "Putin" i przed hotelem, gdzie zorganizowano rozmowy Donalda Tuska z rosyjskim przywódcą wykrzykiwał "Putin-morderca". Po tym happeningu trafił na komisariat policji, ale szybko go opuścił.