
Reklama.
Paulina Stolarek-Marat do radiowej Trójki trafiła ponoć dzięki poplecznikowi PiS, Krzysztofowi Skowrońskiemu. Znali się wcześniej – przez 10 lat pracowali razem w Radiu Zet. Skowroński z kolei szefował Trójce w 2006 roku, kiedy rządziło PiS. Wtedy przechylał stację w prawą stronę, co rozjuszyło wiernych fanów programu i dziennikarzy.
W lutym Stolarek-Marat opanowała redakcję razem z Szymonem Sławińskim, który jest dziś zastępcą, a kiedyś pełnił tę funkcję i za Skowrońskiego. Fakt, że taka ekipa przejęła stery po Magdzie Jethon, wywołał niemałe napięcie. Nowe władze sprzeciwiały się zapraszaniu antyrządowych gości do radiowego studia. Zdaniem Stolarek antena zbyt mocno przesiąkała krytyką poczynań PiS. Zmienić miało to odsunięcie od "Salonu politycznego Trójki" Marcina Zaborskiego, a teraz zatrudnienie Pawła Lisieckiego, redaktora naczelnego "Do Rzeczy". Pojawiła się też informacja o planowaniu zwolnienia 56 osób. Jak bardzo jest prawdziwa, potwierdza zapytanie kadr w kwestii praw pracowniczych.
źródło: wyborcza.pl
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl