
Tymczasem sprzedawczyni odmówiła sprzedaży produktu. "Sama by tego nie kupiła" - miała powiedzieć, zauważając, że dzięki kilku trikom banku, koszt kredytu 4-krotnie przewyższa maksymalne legalne oprocentowanie określone w ustawie antylichwiarskiej.
Odnoszę wrażenie, że pokoleniu Y poprzestawiało się w głowie. Jedną z przyczyn jest zaplecze, a mianowicie rodzice, którzy w razie czego zawsze pomogą. Na jedno z moich ogłoszeń potrafiło odpowiedzieć 100 osób, po selekcji CV zostawało 10-15, umawiałem się na spotkania zostawało maksymalnie 8 bo z tego przychodziły 3. Wyobrażenia młodych o rynku pracy są abstrakcyjne. Jedna z uczestniczek rekrutacji argumentując oczekiwania finansowe wymieniała m.in przynajmniej 2 imprezy w ciągu tygodnia, zakup nowszego auta, wakacje za granicą + dwa wyjazdy na narty rocznie.
Kolejna historia rekruterki tym razem dotyczy firmy spożywczej, do której trafił 29-letni Janek. Doktorant, ale też specjalista od badań nad żywnością. Pracę zaproponował mu sam prezes, kiedy zobaczył jak podczas imprezy marketingowej Janek bardzo ciekawie poprowadził prezentację o branży producentów keczupu. Późniejsza rekrutacja była tylko formalnością.
Fenomen wyjaśniają eksperci Deloitte. Według nich, młodzi pracownicy z pokolenia Y opierają swoją karierę na wartościach osobistych. Blisko połowa przyznała, że odmówiła wykonania w pracy zadania, które kłóciło z ich zasadami etycznymi – wynika z badania Deloitte.
Mało tego, osobiste zasady są dla nich często ważniejsze niż kariera. Na pierwszym miejscu bezwzględnie jest szczęście rodzinne, na drugim szeroko rozumiane zdrowie, później uczciwość Zarówno w biznesie, jak i w życiu prywatnym wartości mają istotne znaczenie
Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl