Niewinna zabawa kończy się dramatycznie dla 21-letniego Amerykanina
Niewinna zabawa kończy się dramatycznie dla 21-letniego Amerykanina Fot. Screen / CNN

Godzina wystarczyła, by 21-letni student z Cincinatti usłyszał wyrok skazujący. Miał dopuścić się "ciężkiego przestępstwa" – zdarł komunistyczny napis w hotelu. Nie pomogły płacz i gorące przeprosiny – Amerykanin trafi do koreańskiego łagru na 15 lat.

REKLAMA
Otto Warmbier założył się z kolegą, że polityczne hasło zniknie z hotelu – w zamian miał dostać używany samochód. Został jednak złapany. W rezultacie chłopak trafił przed sąd i nieprędko wróci do domu. Korea Północna w taki sposób reaguje na niewinną, studencką zabawę.
Młodego Amerykanina zatrzymano 2 stycznia, kiedy chciał kontynuować podróż po Azji. Zakończył ją nie tak jak planował, bo w areszcie. W trakcie szybko zorganizowanej konferencji prosił o wybaczenie. – Popełniłem przestępstwo polegające na zdjęciu politycznego hasła w części hotelu przeznaczonej tylko dla personelu – mówił zalany łzami. – Dokonałem najgorszej rzeczy w swoim życiu – dodał. Płacz nie wzruszył Koreańczyków, wrażenia nie zrobiło też stwierdzenie o "humanitarnym traktowaniu" przestępców.
Wyczyn Amerykanina uznano za "wrogie działania tolerowane przez amerykański rząd". A komunistyczne państwo nie może tego akceptować. Podobna sytuacja miała miejsce nie tak dawno, bo w grudniu 2015 roku. Jak pisaliśmy, reżimowi podpadł wtedy kanadyjki pastor, który do Korei przyjechał z misją humanitarną. Władze uznały jednak, że prowadzi działalność wywrotową i skazały go na dożywotnie roboty.
źródło: rte.ie

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl