Reklama.
Reklama.
Reklama.
"Nie tęsknimy do tego, by przyjechali". Słowa wiceministra to dowód na nową politykę w sprawie uchodźców
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński zastrzegł w TVP Info, że polski rząd musi wiedzieć, kogo zaprasza do kraju, celem udzielenia schronienia i pomocy. Wszyscy potencjalni uchodźcy muszą zostać skrupulatnie sprawdzeni, a do tej pory - jak zaznaczył - żaden z nich "nie spełniał warunków", określonych przez Polaków.
Reklama.
W opinii wiceministra, na czas zaplanowanych na czerwiec oraz lipiec Światowych Dni Młodzieży i szczytu NATO, w kwestii przyjmowania uchodźców należałoby wprowadzić moratorium.
Jak już informowaliśmy, ostatnie wydarzenia w Brukseli skłoniły nasz rząd do wdrożenia ekstremalnych rozwiązań. Premier Beata Szydła zapowiedziała nawet, że w obecnej sytuacji Polska nie przyjmie żadnych uchodźców.
– 28 krajów Unii Europejskiej zgodziło się na to, żeby poprzez relokację rozwiązać ten problem, który jest problemem numer jeden w Europie. Ale powiem bardzo wyraźnie: nie widzę możliwości, aby w tej chwili migranci do Polski przyjechali – mówiła Szydło na antenie Superstacji.
Przypomnijmy: poprzedni rząd zadeklarował, że przyjmie na zasadzie dobrowolności kilka tysięcy uchodźców. Tymczasem gabinet Szydło, niechętny takim ustaleniom, wyraził zgodę na przyjęcie znacznie mniejszej liczby uciekinierów. Kolejny już alarm terrorystyczny w Europie oraz związana z nim radykalizacja nastrojów sprawiają, że również te ustalenia mogą nie zostać zrealizowane.
Reklama.
Więcej:
Uchodźcy
Jarosław ZielińskiPowiedzmy to sobie wyraźnie. Nie tylko w związku z tym, co się działo teraz w Belgii, ale także tymi przestępstwami, jakie miały miejsce np. w Berlinie, chcemy wiedzieć, kto do Polski przyjedzie i chcemy ich sprawdzić. Dopóki nie będziemy pewni, nie będziemy zapraszać.