Andrzej Duda będzie domagał się wyjaśnień ws. awantury w Sejmie.
Andrzej Duda będzie domagał się wyjaśnień ws. awantury w Sejmie. Fot. Zrzut ekranu z TVP INFO

Wydaje się, że Andrzej Duda rozpoczął wojnę o niepodległość. Jej wypowiedzeniem było przemówienie 10 kwietnia, teraz mamy kolejną salwę. Prezydent będzie się domagał od Marszałka Sejmu wyjaśnień w sprawie czwartkowej awantury i kontrowersyjnego głosowania.

REKLAMA
Prezydent powinien być strażnikiem konstytucji. Dotychczas Andrzej Duda nie przywiązywał do tego wagi i raczej pomagał Prawu i Sprawiedliwości w jej łamaniu. Teraz jednak, kiedy prezydent próbuje umocnić swoją pozycję wobec Jarosława Kaczyńskiego, przypomina sobie o obowiązkach.

Andrzej Duda ogłosił, że będzie domagał się od Marka Kuchcińskiego informacji na temat czwartkowego głosowania. – Doszło do sytuacji, która zdarzyć się nie powinna – stwierdził w "Dziś wieczorem" w TVP INFO prezydent. – Zwróciłem się do pana Marszałka Sejmu, by zbadał sprawę, by zapoznał się dokładnie z monitoringiem i żeby przedstawił mi swoje stanowisko i swoją wiedzę pogłębioną – relacjonował Andrzej Duda.
Ale obok tej dość odważnej deklaracji Duda stanął też w obronie interesów PiS – stwierdził, że uchwała o wyborze sędziego jest ważna. Tłumaczył też, że nie ma podstaw do powtórzenia głosowania, bo opozycja nie złożyła wniosku na reasumpcję głosowania, choć miała na to czas.

W Sejmie najpierw doszło do awantury, bo PiS w ostatniej chwili dodało do porządku obrad głosowanie nad nowym członkiem Trybunału Konstytucyjnego. Pomimo protestów, apeli i próśb opozycji do głosowania doszło. Okazało się, że doszło do złamania prawa, bo posłanka Kukiz '15 Małgorzata Zwiercan głosowała za Kornela Morawieckiego.

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl