Marszałek senior Kornel Morawiecki zrezygnował z członkostwa w Kukiz’15. Teraz, jak już pisaliśmy, planuje założenie własnego koła, które stanie się „buforem dla układu rządzącego państwem”. Zależy mu na połączeniu Polaków, chciałby współpracować z posłami z PO, Kukiz’15 i z Solidarnymi. Jak powiedział w TVP Info, w kole „Wolni i Solidarni” widzi także posłankę Małgorzatę Zwiercan, która została usunięta z partii Kukiza.
Kornel Morawiecki został bohaterem mediów po tym, jak wyszedł z obrad Sejmu w trakcie głosowania, a jego partyjna koleżanka Małgorzata Zwiercan oddała za niego głos. Poseł tłumaczy, że wyszedł porozmawiać z synem, posłem Prawa i Sprawiedliwości. Na zarzuty o spiskowanie odpowiada, że podejmuje próbę poprawiania Polski.
– Chcemy, żeby było w kraju jak najlepiej, on na polu gospodarczym, ja w Sejmie. Chciałbym budować siłę, która będzie nas łączyć, Polaków bardziej jednoczyć – tłumaczy Kornel Morawiecki w TVP Info.
O czym rozmawiał z synem w czasie głosowania w Sejmie? – Syn wywołał mnie przez kogoś, żebym z nim porozmawiał, wyszedłem na może dwie minuty i zmieniłem dwa słowa na ten temat, jak postępować wobec sytuacji, która się pojawiła, że koledzy chcą wyciągać karty i zrywać quorum sejmowe – wyjaśnia marszałek senior.
Morawiecki uważa, że posłanka Zwiercan nie złamała prawa głosując za niego, bo zrobiła to zgodnie z jego wolą. Za karę została usunięta z partii Pawła Kukiza. – Sposób załatwiania sprawy pani Małgorzaty przez moich kolegów wydawał mi się taki niegodny, trochę poniżający. Koledzy powinni bronić, nawet jak ktoś robi coś, po czym jest mu przykro. Było pewne zamieszanie. Gdyby tego nie zrobiła, mój głos byłby zmarnowany – powiedział Kornel Morawiecki.
Kilka dni temu pisaliśmy, że zarzuty Pawła Kukiza, mówiącego, że zachował się wbrew instrukcjom odrzuca jako niepoważne. – Być może zbytnio sobie pochlebiam, ale mniemam, że mam głębsze rozumienie interesu Polski, niż mój były klubowy szef i kolega – Paweł Kukiz. Dla mnie najważniejsze jest to, co Konstytucja mówi o wolności posła i głosowaniu zgodnie ze swoim sumieniem, niż nakazy i dyscyplina partyjna – mówił dziś Kornel Morawiecki. Głosowanie na dwie ręce usprawiedliwiał słowami: „to w porządku w sensie moralnym”.