Toby i Marianna są pierwszym małżeństwem, które legalnie zawarło związek małżeński z obrządku pastafariańskim.
Toby i Marianna są pierwszym małżeństwem, które legalnie zawarło związek małżeński z obrządku pastafariańskim. Fot. screen z YouTube
Reklama.
Młoda para - Brytyjczyk Toby Ricketts i Nowozelandka Marianna Fenn – są parą od czterech lat. Nie planowali ślubu, ale kiedy nowozelandzki parlament zalegalizował pastafariańskie małżeństwa, skorzystali z tej szansy. Zorganizowali oryginalny i zabawny ślub - w stylu pirackim.
– Małżeństwo nie było dla nas ważne, nie było czymś, czego potrzebowaliśmy, bo czuliśmy, że i bez tego jesteśmy sobie głęboko oddani – powiedział pan młody, który z zawodu jest lektorem i zainteresował się alternatywnymi religiami, kiedy pracował nad filmem dokumentalnym „God Doesn’t Pay Tax”. Przyznał, że kiedy nadarzyła się okazja, wraz ze swoją partnerką pomyśleli, że zawarcie małżeństwa będzie zabawnym narzędziem do przetestowania religii, tradycji i praktyk.
Państwo młodzi na głowach mieli pirackie kapelusze, a goście – czarne opaski na oczy. Panna młoda miała też nałożony na głowę durszlak, ponieważ jest to oficjalny symbol Kościoła Latającego Potwora Spaghetti. Małżonkowie wymienili obrączki zrobione z makaronu, a pan młody przysiągł, że zawsze będzie dodawał sól do gotującego się spaghetti.
W czasie wesela goście zjedli 15 kilogramów pomidorów z ogrodu pary młodej, kilogramy wegetariańskich pulpetów, bardzo dużo makaronu i chleb. – Z wielką przyjemnością pokazaliśmy ludziom, że miłość i przywiązanie nie muszą być przypieczętowane w sposób z góry określony w kościele, co czasem jest mieszaniną uciążliwych tradycji i niespełnionych oczekiwań – powiedzieli szczęśliwi małżonkowie.
źródło: The Guardian