Stanisław Jerzy Komorowski, dyplomata i podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej zginął 10 kwietnia 2010 r.
Stanisław Jerzy Komorowski, dyplomata i podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej zginął 10 kwietnia 2010 r. FOT. WOJCIECH OLKUŚNIK / AGENCJA GAZETA

Maciej Komorowski, którego ojciec zginął w katastrofie TU-154, uważa, że jej przyczyny są doskonale znane. Próba podważenia faktów i insynuowanie zamachu przez PiS służy odwetowi na Donaldzie Tusku.

REKLAMA
Donald Tusk nie jest winny katastrofy smoleńskiej – powiedział w radiu TOK FM syn podsekretarza stanu w MON, Stanisława Komorowskiego. Polityk był jednym z 96 pasażerów tragicznego lotu do Smoleńska. 10 kwietnia 2010 roku zginęli wszyscy, po 6 latach obchody tej daty przejęło PiS. W ich trakcie Jarosław Kaczyński przekonywał, że czas ukarać winnych, w tym wspomnianego Tuska. Zdaniem Macieja Komorowskiego, nie. – Wina leży gdzie indziej – zaznaczył. – Jarosław Kaczyński chce odwetu na ówczesnym rządzie Tuska, co jest mało chrześcijańskie, a Prawo i Sprawiedliwość identyfikuje się z wartościami religijnymi – dodał.
Jakie wartości reprezentuje Ewa Stankiewicz z Telewizji Republika, przekonali się widzowie stacji. 10 kwietnia apelowała o przywrócenie kary śmierci i wykonanie jej na byłym premierze, o czym pisaliśmy. – Rzucanie takich oświadczeń to za dużo, ja nie chcę ich słuchać – komentował to wystąpienie Komorowski. Odniósł się również do zapowiadanej ekshumacji ofiar katastrofy. Sam o planach prokuratury dowiedział się z mediów. – Najpierw powinno się to uzgodnić z rodzinami – stwierdził. Ekshumację uznał za zasadną wyłącznie w przypadku zamiany ciał. Czy jednak tylko o to chodzi PiS? – Jeżeli ktoś wierzy w zamach i chce znaleźć trotyl, to zrobi to – brzmi zdanie syna nieżyjącego polityka.
źródło: tokfm.pl

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl