Wczoraj rozpoczęła się trzydniowa wizyta premier Beata Szydło w Nowym Jorku. Główny cel wizyty to podpisanie porozumienia klimatycznego. Szefowa rządu ma spotkać się także z Polonią i wziąć udział w spotkaniach gospodarczych. Jednak komentatorzy zwracają uwagę na to, że premier Polski nie spotka się z nikim ważnym.
– Szydło pojechała na wycieczkę do USA na koszt podatnika – powiedział Roman Kuźniar, były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego ds. stosunków międzynarodowych. – Nikt się z nią nie spotka. To porażka – kontynuował. Jednak były też ostrzejsze oceny.
W programie wizyty premier Szydło są złożenie kwiatów pod pomnikiem ofiar ataku na World Trade Center, zwiedzanie nowojorskiej giełdy i spotkanie z jej dyrektorem operacyjnym, wystąpienie w konsulacie oraz rozmowa z mediami polonijnymi.
Premier Szydło odwiedzi także tzw. "amerykańską Częstochowę".
Kancelaria Premiera zachęca internautów do śledzenia wizyty szefowej rządu w USA na Snapchacie. – Państwa, będące stronami porozumienia klimatycznego, które podpisać ma premier Beata Szydło w Nowym Jorku, będą mogły realizować działania zmierzające do redukcji emisji gazów cieplarnianych przy poszanowaniu specyfiki społeczno-gospodarczej – informuje "Wprost".