Belgijska organizacja "Miasta przeciwko islamizacji", na czele której stoi lider skrajnie prawicowej partii politycznej, oferuje nagrody w wysokości 250 euro dla każdego, kto doniesie na kobietę noszącą burkę.
Od lipca 2011 roku Belgia jest drugim krajem w Unii Europejskiej (obok Francji), który zakazał noszenia islamskiej zasłony twarzy w przestrzeni publicznej. Zgodnie z prawem, kobiety sprzeciwiające się tym zakazom mogą być ukarane grzywną w wysokości 137 euro, a jeśli mimo to nie dostosują się do przepisów, mogą nawet na siedem dni trafić do aresztu.
Sęk w tym, że nie każda kobieta wychodząca w burce na ulicę musi być koniecznie zatrzymana przez policjanta. Z takiego założenia wyszli działacze organizacji "Miasta przeciwko islamizacji", którzy chcą zachęcić Belgów do obywatelskiej akcji donoszenia na muzułmańskie kobiety. 250 euro dostanie więc każdy, kto po tym jak dostrzeże "podejrzaną", zgłosi ten fakt na policję. Oczywiście zgłoszenie musi być prawdziwe, a policja musi zrobić z niego użytek.
- Nie można pozwolić, by burka stała się elementem stroju. Burka to chodzące więzienie zrobione z tekstyliów. To zbroja, w której radykalni muzułmanie idą na wojnę - mówi cytowany przez portal sporza.be Filip Dewinter, lider skrajnie prawicowej partii Vlaams Belang i szef stowarzyszenia.
Czy inicjatywa "Miast przeciwko islamizacji" nie doprowadzi do swego rodzaju "polowania na czarownice"? Dewinter odpowiada, że to obowiązek każdego obywatela, a sam sposób, czyli nagroda za donos, jest zgodny z prawem. Inspiracją dla nowego pomysłu były zaś wydarzenia w miejscowości Molenbeek-Saint-Jean niedaleko Brukseli. Kilka dni temu obok tamtejszego komisariatu policji doszło do zamieszek, po tym jak muzułmanka nie zgodziła się zdjąć z twarzy tradycyjnej zasłony. Niektórzy z protestujących przed komisariatem znajomych kobiety wtargnęli do budynku i pobili się z policjantami.
To nie pierwszy kontrowersyjny pomysł skrajnie prawicowej Vlaams Belang. W kwietniu politycy tej partii wzorem holenderskiej Partii Wolności uruchomili portal internetowy z możliwością składania donosów na nielegalnych mieszkańców i pracowników w Belgii.
Reklama.
Filip Dewinter
szef stowarzyszenia "Miasta przeciwko islamizacji"
Burka to chodzące więzienie zrobione z tekstyliów. To zbroja, w której radykalni muzułmanie idą na wojnę.