
W czwartek po raz kolejny konieczne było ogłoszenie alarmu bombowego w Mazowieckim Porcie Lotniczym Warszawa-Modlin. Wszystko wskazuje jednak na to, że i tym razem służby zostały postawione w stan gotowości przez fałszywy alarm.
REKLAMA
"Otrzymaliśmy info o zagrożeniu bezpieczeństwa pasażerów, trwa ewakuacja całego terminala oraz parkingu. Prowadzone są czynności sprawdzające" - poinformowała w czwartkowe popołudnie obsługa lotniska w Modlinie.
Czynności te wymusiły ewakuację terminala, oraz parkingu, a co za tym idzie wstrzymanie przylotów i odlotów. Z obecnych informacji wynika, że praca Mazowieckiego Portu Lotniczego powinna zostać wznowiona najwcześniej po godz. 20:00.
Przypomnijmy, że ostatni alarm bombowy w Modlinie podniesiono zaledwie przed miesiącem. Okazał się on fałszywy, a jego autorami okazali się uczestnik jednej z wielkanocnych imprez. Mężczyznę szybko ujęto, grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Prawdopodobnie będzie musiał też zapłacić za straty portu lotniczego i przewoźników. Roszczenia wobec niego mogą też wysuwać pasażerowie, którzy byli zmuszeni do zmiany planów podróży.
źródło: Twitter.com/WMI_Airport
