
Liroy zapowiadał wydanie trzech płyt i trasę koncertową. Nie zrobił tego, zbyt zajęty jest polityką. Mimo tego, że coraz mniej w polityku jest muzyka, wciąż używa terminologii muzycznej, także na sali sejmowej. Nie każdemu się to podoba.
REKLAMA
–Nie będę się przypier..., bo to teraz przyjaciel wszystkich raperów i w dodatku chroniony immunitetem. Jednak nie powinien używać poetyki branżowej w sytuacji, gdzie oszukał nas na trzy płyty w zeszłym roku i którąś już trasę koncertową – napisał na Facebooku raper Tede.
Liroy wczoraj odniósł się publicznie do projektu ustawy medialnej. – Wasz projekt to jak demo – mówił do posłów PiS z mównicy sejmowej. – Jeśli artysta ma tak słabe demo to idzie do ludzi, którzy się na tym znają.
Tede uważa, że jeśli Liroy przestał grać i wydawać płyty, skupiając się na polityce, to powinien zacząć mówić jak polityk i wyzbyć się terminologii branżowej.
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl
