Ryszard Bugaj był doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W lutym odszedł z Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie.
Ryszard Bugaj był doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W lutym odszedł z Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie. fot. Jerzy Gumowski / Agencja Gazeta

Prof. Ryszard Bugaj był doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wspierał Prawo i Sprawiedliwość. Jednak to zmieniło się już kilkanaście tygodni po wyborach. Bugaj udzielił ostatnio wywiadów "Polska The Times" i Faktowi24.pl. Nie szczędzi krytyki PiS-owi, choć dostrzegł też jego dobre posunięcie.

REKLAMA
Kilka dni temu w wywiadzie dla "Polska The Times" prof. Bugaj ostro skrytykował Prawo i Sprawiedliwość i powiedział, że "jeszcze chwila i będziemy mieli tylko dwa wyjścia: albo PiS wszystko ułoży po swojemu, albo trzeba będzie PiS rozstrzelać".
W wywiadzie dla "Faktu" prof. Bugaj nadal wyraża się o PiS-ie bardzo negatywnie, jednak nie używa już takich sformułowań. Jego zdaniem Beata Mazurek, rzeczniczka PiS, jest niewychowana. Prezydent Duda zachowuje się jak nieuważny notariusz. Prawo i Sprawiedliwość nachalnie dąży do autorytaryzmu - mówi Faktowi24.pl prof. Ryszard Bugaj, do niedawna sympatyk partii i członek Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie.
Zdaniem prof. Bugaja Prawo i Sprawiedliwość psuje prawo, czego nie zaakceptowałby prezydent Lech Kaczyński, przywiązany do wartości demokratycznych. Bugaj nie ukrywa, że jest bardzo rozczarowany formacją, która szła do wyborów pod hasłem "dobra zmiana". Krytykuje partię za dążenie do autorytaryzmu, brak potrzebnych reform gospodarczych oraz rozdawnictwo posad w spółkach skarbu państwa.
prof. Ryszard Bugaj
o partii Prawo i Sprawiedliwość

Nie sądziłem, że tak nachalnie będą dążyć do autorytaryzmu. W sprawach społecznych i gospodarczych nie robią praktycznie nic. Liczyłem, że zrobią porządek ze spółkami skarbu państwa. Tymczasem zmiany sprowadzają się do obsadzania spółek "swoimi".

Zdaniem Bugaja krokiem w dobrym kierunku jest program 500 plus na drugie dziecko, ale profesor ma zastrzeżenia do kształtu tej ustawy. Negatywnie ocenia także zmiany w TVP. – Gdy oglądam „Wiadomości”, mam wrażenie, że przekaz jest strasznie natarczywy. Nie mówię, że za czasów PO było ok, ale teraz zmiany poszły naprawdę daleko – mówi Bugaj.
Poproszony o porównanie głów państwa wywodzących się z PiS mówi, że prezydent Kaczyński był postacią większego formatu niż prezydent Andrzej Duda, który mieni się spadkobiercą jego dziedzictwa. Ma żal do prezydenta Dudy, że ten zachowuje się jak notariusz, który "niekoniecznie dobrze sprawdza papiery". Bugaj mówi, że sytuacja może być groźna, bo PiS zmierza do autorytaryzmu.
Komentarz redakcji
Ostre słowa profesora Bugaja o strzelaniu są z pewnością tylko figurą retoryczną, ale nie powinny były paść, zwłaszcza biorąc pod uwagę napiętą sytuację polityczną.
źródło: Fakt24.pl

Napisz do autorki: anna.dryjanska@natemat.pl