
Paweł Szałamacha napisał list do prezesa TK, w którym prosi go o milczenie. Przynajmniej do 13 maja. Wtedy agencja "Moody's" ogłosi wiarygodność kredytową Polski. W styczniu ostrzegała, że polityka rządu może prowadzić m.in. do obniżenia ratingu kredytowego banków.
REKLAMA
W programie #RZECZoPOLITYCE Rzepliński powiedział, że nie miał jeszcze okazji rozmawiać z Szałamachą. Będzie to możliwe po 13 maja, czyli w dniu gdy agencja ratingowa „Moody’s” opublikuje raport wiarygodności kredytowej Polski. – A moje słowa, według ministra, mogą na niego wpłynąć – tłumaczy. Uważa jednak, że jego wystąpienia uspokoją sytuację.
Dodajmy, że gorszy rating oznaczałby np., że firmy i Skarb Państwa będą płacić większe odsetki od zaciągniętych kredytów. W kwietniu "Moody's" stwierdziła, że nasz kryzys konstytucyjny zwiększa ryzyko polityczne i psuje klimat. A to jedna z trzech największych agencji ratingowych. Jak pisaliśmy, na początku roku inna, Standard & Poor’s obniżyła nam ocenę o jeden stopień: z „A–„ do „BBB+”. – Nowy rząd w Polsce zainicjował różne środki legislacyjne, które uważamy za osłabienie niezależności i skuteczności kluczowych instytucji, co znajduje odzwierciedlenie w naszej ocenie – informowała.
źródło: rp.pl
