Prawie rok temu agencja ratingowa Standard & Poor's (S&P) podwyższyła perspektywę ratingu Polski z poziomu "stabilna" na "pozytywną". Opublikowano kolejny przegląd. Tym razem S&P obniżyło Polsce ocenę do poziomu "negatywnego". W efekcie złoty natychmiast mocno osłabił się do euro, franka i dolara.
Dokonana w lutym 2015 roku podwyżka perspektywy ratingu była odzwierciedleniem stale rosnącej wiarygodności kredytowej Polski na rynkach finansowych. W połowie roku pojawiły się już jednak pierwsze sugestie, że status może wrócić do poprzedniego poziomu.
- Polska ryzykuje utratę pozytywnego spojrzenia na jej rating A- jeśli łamie swoje zasady wydatków rządowych lub podejmuje działania krzywdzące dla inwestorów zagranicznych – oceniał w sierpniu Felix Winnekens, główny analityk S&P zajmujący się Polską. Podkreślił, że na utratę wiarygodności mogą wpłynąć plany wprowadzenia podatków bankowego i od supermarketów, forsowane przez będący wówczas w opozycji PiS.
– Od wygranych wyborów w październiku 2015 roku, nowy rząd w Polsce zainicjował różne środki legislacyjne, które uważamy za osłabienie niezależności i skuteczności kluczowych instytucji, co znajduje odzwierciedlenie w naszej ocenie - czytamy w opublikowanym w piątek komunikacie agencji S&P. Rating Polski spadł więc z A- do BBB+.
Agencja napisała również, że istnieje prawdopodobieństwo wynoszące jeden do trzech, że w ciągu najbliższych 24 miesięcy rating znów się obniży, jeśli wiarygodność polityki pieniężnej pogorszy się poniżej oczekiwań S&P. Polskie Ministerstwo Finansów ogłosi komentarz w tej sprawie po zapoznaniu się z decyzjami pozostałych agencji ratingowych, które również mają być ogłoszone w piątek.
Jak wyjaśnia serwis "TVN 24 Biznes i Świat" obniżenie ratingu wpływa na mocne osłabienie złotego, który najwięcej traci w parze do euro. Europejska waluta umacnia się o ponad 2 proc. i około godziny 18:42 trzeba było za nią zapłacić 4,49 zł.
Niepokojącym sygnałem dla polskiej gospodarki jest też początek roku na warszawskiej giełdzie. Jak pisaliśmy w naTemat, jedną z przyczyn spadku WIG20 są niejasne komunikaty dotyczące kierunku polityki gospodarczej naszego kraju. Na tę tendencję wpływa także spowolnienie gospodarcze Chin oraz niepokoje na Bliskim Wschodzie. Warto dodać, że od czasów zwycięstwa Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich ceny akcji banków spadły blisko o 20 proc.