Magdalena Wasiczek zachwyciła świat poetyckimi zdjęciami przyrody. Aż trudno uwierzyć, że to nie są grafiki komputerowe!

Magdalena Wasiczek jest absolwentką Filologii Ukraińskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zajmuje się fotografią przyrodniczą oraz makrofotografią. Wypracowała sobie w tej dziedzinie własny, poetycki styl, który określa mianem „malarstwa bokehowego”.

– Po pierwszym zachłyśnięciu się dużymi powiększeniami mój sposób patrzenia i pokazywania tego, co mi w duszy gra, zaczął ewoluować. Od klasycznych fotografii makro do bardziej malarskich, wręcz impresjonistycznych obrazów, gdzie ważniejsza staje się gra kolorów i świateł niż encyklopedyczny, zgodny z rzeczywistością zapis otaczającego nas świata – pisze o sobie artystka.

Magdalena Wasiczek prezentowała swoje prace na wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą, między innymi w Wielkiej Brytanii, Australii, Rosji, Niemczech, Francji. Jest laureatką wielu wyróżnień i nagród w konkursach fotograficznych w Polsce i za granicą, w tym w konkursach pod patronatem międzynarodowych organizacji fotograficznych FIAP i PSA. Jako pierwsza w Polsce wygrywając międzynarodowy konkurs w Anglii otrzymała tytuł International Garden Photographer of the Year 2012, a w roku 2015 powtórzyła ten sukces.

Ma na swoim koncie publikacje w magazynach fotograficznych w Polsce i na świecie ( DFV, Foto-Kurier, Foto,Digital Camera, Amateur Photographer, DIGITAL PHOTOGRAPHY, PRACTICAL PHOTOSHOP, N-Photo, Natures Best Photographer, LeNs oraz innych magazynach i albumach, np. International Garden Photographer, Better Plant and Garden Photography, a nawet Vogue Italy oraz DUZHE Magazine w Chinach czy El Mercurio i Paula w Chile.

– Fotografować świadomie zaczęłam 10 lat temu. Początkowo było to jedynie hobby, sposób na oderwanie się od rzeczywistości, naładowanie akumulatorów i pobycie samej ze sobą. Przy trójce małych dzieci było to wtedy wskazane – mówi w rozmowie z naTemat Magda Wasiczek.

– Każdy plik cyfrowy podlega dzisiaj obróbce w programach graficznych, to nasza cyfrowa ciemnia, jednak poza kolorami, w które ingeruję najczęściej, wszystko, co widać na zdjęciach – od obiektu głównego, po charakterystyczny bokeh – powstaje w warunkach naturalnych i jest zasługą odpowiednio dobranej optyki oraz oczywiście światła i motywu – wyjaśnia artystka.

– To zawsze jest jedno ujęcie, a nie fotomontaże. Jedynie zdjęcia, które celowo są stylizowane na przykład na stare pocztówki, mają nałożoną teksturę starego płótna, spękanej ściany i nie udają zdjęcia zrobionego naturalnie. W moim portfolio jest ich jednak niewiele.

– Inspiruje mnie światło i sama natura. Spędzam dużo czasu w ogrodach i na łące. Tam modeli mi nie brakuje. Jednak trzeba wiedzieć nie tylko gdzie ich szukać, ale i kiedy, o jakiej porze dnia –mówi artystka.

– Na co dzień fotografuję kwiaty i ogrody. Wykonuję też sesje dziecięce i rodzinne, ale ostatnio mam na to coraz mniej czasu. Wolę skupiać się na roślinach. Prowadzę też warsztaty, m.in. dla Akademii Nikona.

– Zostałam zaproszona przez redakcję portalu BoredPanda do napisania kilku słów o sobie i o umieszczenie zdjęć. Potem redakcja jeszcze sama dokonuje ostatecznej selekcji. Jednak z tego co wiem, można samemu zarejestrować się na portalu i napisać historię i wrzucić zdjęcia. Jeżeli temat się spodoba, redakcja będzie go promować – tłumaczy fotograf Magdalena Wasiczek.