Marsz KOD i opozycji trwa. Obecni są politycy m.in. Grzegorz Schetyna, Władysław Kosiniak - Kamysz, Barbara Nowacka i Ryszard Petru. Przybył też były prezydent Bronisław Komorowski. Tłum protestujących blokuje ulice w centrum Warszawy.
Zakończyła się pierwsza część manifestacji - ludzie wyruszyli w stronę Placu Piłsudskiego. Według wstępnych szacowań policji w wydarzeniu bierze udział około 30 tysięcy osób. Hanna Gronkiewicz Waltz podała na Twitterze, że przybyło aż 240 tysięcy osób. Jeśli policja potwierdzi te doniesienia, będzie to oznaczało, że przeciwnicy PiS pobili frekwencyjny rekord KOD.
– Partia rządząca nie rozumie tradycji i łamie prawo – tymi słowami rozpoczął się marsz. –Jesteśmy i będziemy w Europie! – krzyczą zebrani politycy. Kiedy na scenę wszedł Komorowski, tłum przywitał go gromkimi brawami.
– To nasza polska sprawa, to sprawa dla przyszłych pokoleń i przyszłości Polski. Nie pozwolimy na łamanie praworządności, demokracji i konstytucji – powiedział Grzegorz Schetyna. –Nie ma zgody! – krzyczeli zebrani.
– Polsce potrzebna jest nasza aktywność, zaczynamy długi marsz i jesteśmy dziś razem – podsumował szef PO. Po wypowiedzi Grzegorza Schetyny na scenę ustawioną nad Trasą Łazienkowską wszedł były szef PSL Jarosław Kalinowski, który przypomniał, że trzeba wzmacniać instytucje unijne. – Musimy wzmacniać jedność Unii Europejskiej, jeżeli chcemy bezpiecznej przyszłości – powiedział polityk.
Tłum zebrany na demonstracji skanduje słowa "wolność, równość" i "nie oddamy konstytucji!". Kamila Gasiuk - Pihowicz stwierdziła, że rząd PiS odwraca się plecami do Europy. –Nie pozwolimy, aby obniżyć pozycję Polski w Unii Europejskiej – krzyczała polityk .Nowoczesnej. – Historia wystawi nam duży rachunek za wrogość wobec Europy – dodała.
– My, liderzy wszystkich partii opozycyjnych, jesteśmy dziś tu, bo nie pozwolimy, by obniżyć pozycję Polski w Unii Europejskiej. Dla Jarosława Kaczyńskeigo Unia Europejska to skarbonka, którą trzeba jak najszybciej rozbić. Dla nas to wspólnota wartości – podsumowała Kamila Gasiuk - Pihowicz.
– Nie mogło mnie tu dzisiaj nie być, bo ja naprawdę wierzę w to, że zgoda buduje – powiedział były prezydent Bronisław Komorowski. –Jesteśmy tutaj, bo chcemy walczyć o polską wolność i demokrację, nie jesteśmy tutaj dla pieniędzy. My jesteśmy tutaj razem w imię wielkiej idei, której na imię wolność – podkreślił prezydent. "Tu jest Polska" - odpowiedział tłum.
Na Placu Piłsudskiego zebrało się jeszcze więcej osób. Ludzie siedzieli na trawie i słuchali słów polityków i działaczy. –To największa demonstracja w wolnej Polsce – ocenił Grzegorz Schetyna.
–Tożsamość Europy zawsze była demokratyczna i wielokulturowa. Jedno słowo powinniśmy powtarzać zawsze: "dialog". Słowo "dialog" przypomina, ze nikt nie może pozostać tylko biernym obserwatorem – powiedział Mateusz Kijowski. Przedtem przytoczył słowa papieża Franciszka o wolności, które wypowiedział podczas odebrania Nagrody Karola Wielkiego.
– Jesteśmy w stanie się zjednoczyć, gdyby doszło do wyborów – krzyczał Ryszard Petru. Barbara Nowacka przypomniała radość Polaków z dołączenia do Unii Europejskiej. – Chcieliśmy żyć w kraju europejskim, a nie w kraju Kaczyńskiego i Orbana – zebrany tłum przyjął te słowa w dużym entuzjazmem.