Sędzia Wojciech Łączewski został zdegradowany. Teraz będzie pracował w sądzie rejonowym
Sędzia Wojciech Łączewski został zdegradowany. Teraz będzie pracował w sądzie rejonowym Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
Reklama.
Ma opinię propaństwowca. Nie boi się zasądzić wysokiego wyroku, gdy uważa, że kara przyniesie spodziewany skutek. Dał się poznać jako ten, który skazał kibiców Legii za głoszenie haseł antysemickich. Karą były prace społeczne i obowiązek obejrzenia filmu „Cud purymowy”. Opowiada on historię przemiany kibola, który dowiedział się, że jest żydem.
Najgłośniejszym wyrokiem Łączewskiego była jednak kara zasądzona wobec Mariusza Kamińskiego. Choć sam wyrok się nie uprawomocnił, a sprawa już przeszła do historii za sprawą Andrzeja Dudy, który ułaskawił byłego ministra, to dzisiejsze przeniesienie sędziego do pracy w sądzie rejonowym trudno odbierać inaczej, jak „zemstę po latach”. Dla Łączewskiego praca w sądzie rejonowym to zwyczajna degradacja.
W ostatnich miesiącach działo się wiele dziwnych rzeczy wokół sędziego. Ktoś podszywał się pod niego na Twitterze, ktoś spuścił powietrze w kołach jego samochodu, innym razem ktoś wszedł do jego biura zamkniętego na klucz. Policja nie stwierdziła śladów włamania. Łączyński zgłaszał na policję podejrzenie o to, że ktoś go śledzi. Przysyłano mu do domu prostytutkę, nieznajomi zaczepiali go w parku mówiąc, że ma niewierną żonę. Wiele z tych zgłoszeń bada prokuratura, kilka spraw już zostało umorzonych.

źródło: gazeta.pl

Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl