"Super Express" pokolorował mercedesa na złoto, by obrazek pasował do tezy ministra z PiS. Zdjęcie po prawej jest tylko ilustracją, by pokazać kolor lakieru.
"Super Express" pokolorował mercedesa na złoto, by obrazek pasował do tezy ministra z PiS. Zdjęcie po prawej jest tylko ilustracją, by pokazać kolor lakieru. Fot. Okładka "Super Expressu"

Minister Dawid Jackiewicz zelektryzował opinię publiczną "złotym mercedesem", którego zamówił jeden z prezesów państwowej spółki. Później okazało się, że samochód jest szary, a nie złoty. Ujawnił to wicenaczelny "Super Expressu". Jednak na okładce tabloidu samochód świeci niczym dobrze wypolerowana sztabka. Rzeczywistość nie odpowiadała bajkom PiS, więc trzeba ją było podkolorować.

REKLAMA
Audyt przedstawiony przez ministrów PiS zawiera sporo informacji wartych zbadania. Ale jest tam też sporo publicystyki i naciąganych faktów. Takich, jak "złoty mercedes", który stał się jednym z symboli prezentacji. Jak już pisaliśmy, samochód nie jest złoty, choć większość słuchaczy oczami wyobraźni widziała to:
logo
Jak naprawdę wygląda mityczny "złoty mercedes" ujawnił na swoim Twitterze wicenaczelny "Super Expressu" Hubert Biskupski. To samo zdjęcie na okładce tabloidu wygląda jednak zupełnie inaczej. Samochód błyszczy niczym sztabka złota.
Tabloid kierowany przez Sławomira Jastrzębowskiego zamiast ujawnić manipulację ministra Jackiewicza, pokolorował rzeczywistość tak, by pasowała do obrazu przedstawionego przez PiS. Sam Jastrzębowski kpi ze sprawy.

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl