
Wiedźmin zarabia miliony dolarów na całym świecie, ale wiele wskazuje na to, że producenci nie chcą dłużej kontynuować serii. Może być tak, że dodatek „Krew i wino” będzie ostatnim akcentem przygody z grą, która święci triumfy.
REKLAMA
Mało która gra zdobyła tyle nagród, podobnie niewiele tytułów może się równać z zyskami, jakie CD-Projekt RED przyniósł Wiedźmin. Dotychczas trzecia część pod "Dziki Gon” zarobiła ponad 340 mln złotych, gra dostała 800 różnych światowych nagród, w tym 250 za najlepszą grę roku. CD Projekt RED tym samym zdeklasował konkurencję.
Tym bardziej dziwi decyzja szefostwa firmy, które zapowiada, że nie zamierza dłużej pracować nad tym tytułem. Trzy części wystarczą, a dodatek do "trójki" zatytułowany „Krew i wino” będzie ostatnim, jaki pojawi się na rynku. Tak przynajmniej twierdzi Marcin Iwiński z CD-Projekt RED. Choć jest cień nadziei na zmianę tego postanowienia, bo jak sam podkreśla „nigdy nie mów nigdy”. Tymczasem firma chce się skupić na projekcie "Cyberpunk 2077" i jeszcze jednej grą RPG. W planach produkcyjnych na najbliższe 6 lat nie ma wzmianki o Wiedźminie.
Internauci i gracze uważają w większości, że to dobra decyzja. Ich zdaniem ciężko byłoby pobić „trójkę”, a kolejne części byłyby robione trochę na siłę. Podobnie jednak mówiono już w przypadku drugiej części, która była lepsza niż pierwsza i miała być nie do pobicia. Czas pokaże. Andrzej Sapkowski, twórca literackiego Wiedźmina, też zapowiadał, że saga kończy się śmiercią Geralta, a mimo to po latach napisał kolejną część jego przygód. Może tak samo będzie z grą.
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl
