
Robert Lewandowski cieszy się niesłabnącą popularnością, więc nikogo nie powinien dziwić fakt, że jest twarzą kilku znanych marek. Czołowy napastnik polskiej reprezentacji świetnie wykorzystuje swój czas, zarabia pieniądze o jakich wielu się nawet nie śniło. Właśnie wystąpił w nowej reklamie T-Mobile. Ta od razu podzieliła internautów. Jedni ją pokochali, reszta znienawidziła.
REKLAMA
– Widać, że Lewandowski świetnie się bawił. A że przy tym dostał kasę? Każdy by tak chciał – twierdzi jeden z komentujących filmik z najnowszą reklamą sieci komórkowej. Rzeczywiście, Robert Lewandowski tańczy, śpiewa, puszcza oko i stroi miny. Trudno rozpoznać w nim zimnego profesjonalistę, jakim jest na boisku. – Luzak, widać, że nie nadęty, fajny gość – to kolejny komentarz.
Ale nie wszystkim spodobała się nowa reklama. – Wziąłbyś się pajacu lepiej do grania w piłkę – pisze na Facebooku ktoś, komu spot najwyraźniej nie nie przypadł do gustu. – Ale musieli mu nieźle zapłacić, że takiego pajaca z siebie zrobił. Masakra.
W show-biznesie utarło się powiedzenie, że nie ważne co mówią, byle nazwiska nie przekręcali. W tym przypadku T-mobile prawdopodobnie osiągnie zamierzony cel. Rzeczywiście, trudno przejść obok reklamy obojętnie, piosenka zapada w pamięć a śpiewający Lewandowski przykuwa uwagę widza. – W przyszłym roku „Lewy” na Eurowizję – śmieje się jeden z internautów.
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl
