Krystyna Pawłowicz, bojowniczka Prawa i Sprawiedliwości, obrończyni polskości i tradycji, pod koniec lat 80. napisała artykuł pod tytułem "Wspólne przedsiębiorstwa polsko-radzieckie". Niby zwykła ciekawostka, jednak przeciwnicy poseł zarzucają jej hipokryzję.
– Unia Europejska jest dla mnie szmatą. SZ-M-A-T-Ą – literowała Pawłowicz. – Naprawdę? – dopytywał z niedowierzaniem Sławomir Jastrzębowski. – Naprawdę, dlatego, że kojarzy mi się z czymś bardzo złym, niedobrym, brudnym. Mam prawo tak powiedzieć? Czy słowo "szmata" jest obelgą? – dziwiła się posłanka PiS.