Viktor Orban doczeka się takich protestów przeciwko jego rządowi, jak te, które w Polsce KOD organizuje przeciw PiS?
Viktor Orban doczeka się takich protestów przeciwko jego rządowi, jak te, które w Polsce KOD organizuje przeciw PiS? Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta

Czy Viktor Orbán doczeka się tak silnego sprzeciwu ze strony Węgrów, jak ten, który Jarosławowi Kaczyńskiemu i spółce zgotował Komitet Obrony Demokracji? Nadzieje na przełamanie marazmu w węgierskim społeczeństwie daje sobotnia manifestacja przeciwko przeciwko reformom systemu edukacji. Z hasłami typu "Orbán, zabieraj się" ulicami Budapesztu przeszło kilkanaście tysięcy osób. Mniejsze manifestacje odbyły się też w innych węgierskich miastach.

REKLAMA
W marzeniach polityków Prawa i Sprawiedliwości to Polacy mieli wziąć od braci Węgrów przepis na nowoczesny autorytaryzm. Tymczasem na fali wielkich prodemokratycznych demonstracji w Polsce, jakby na nowo odżywało węgierskie społeczeństwo obywatelskie. Co więcej, nad Balatonem walczą dziś nie tylko o demokrację, ale i znacznie bardziej namacalne sprawy.
W sobotę Węgrzy wyszyli na ulice przede wszystkim w trosce o najmłodsze pokolenie i jakość systemu edukacji. To kolejny rozdział sporu z władzą, który od początku roku toczą przede wszystkim węgierscy nauczyciele. Jak już informowaliśmy w naTemat, chodzi o to, że rząd Viktora Orbána sukcesywnie wprowadzał absurdalny, odgórnie sterowany systemem edukacji.
Jeszcze do niedawna tamtejsze szkoły znajdowały się pod pieczą samorządów. Od 2013 roku sytuacja zaczęła się zmieniać. Placówki przeszły pod kontrolę jednej instytucji, zwanej w skrócie KLIK. Od tamtej pory to KLIK decyduje o wszystkim.
– Ta instytucja zatrudnia 120 tys. osób w całym kraju. Wszyscy nauczyciele i cały personel administracyjny należą do niej. Całe węgierskie szkolnictwo jest scentralizowane. Rząd stworzył ogromną, biurokratyczną machinę, w której zakup jednego pudełka kredy wymaga skomplikowanej papierkowej roboty i czasu – tłumaczył w rozmowie z naTemat Gabor Horvath z pisma "Napszabadsag".

Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl

źródło: "Népszabadság"