Tak parkuje samochód poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Tak parkuje samochód poseł Prawa i Sprawiedliwości. Fot. Screen/wideo/wawalove.pl

Poseł PiS i były kandydat na urząd prezydenta Warszawy w sposób wyraźny pokazuje, że choć „prawo” ma w nazwie partii, to przepisami kodeksu ruchu drogowego przejmować się nie zamierza. Parkuje jak chce i gdzie chce, chroni go immunitet więc mandaty mu nie są straszne.

REKLAMA
Poseł zaparkował swój samochód na ulicy Andersa, praktycznie u wylotu uliczki prowadzącej do Pałacu Mostowskich – informuje wawalove.pl. W pałacu ma siedzibę Komenda Stołeczna Policji, ale nikt z funkcjonariuszy nie zaczepił posła za złe parkowanie. Wiadomo, nie ma się co szarpać, skoro chroni go immunitet i mandatu wlepić się nie da.
Uwagę zwróciła wybrańcowi narodu dopiero przypadkowo przechodząca obok mieszkanka Warszawy. Jacek Sasin, wciągnięty do dyskusji o przestrzeganiu przepisów tłumaczył, że przecież nikomu nie przeszkadza jego samochód, że zatrzymał się tylko na chwilę. Że stoi przed zakazem parkowania. Dopiero groźba nagrania filmu sprawiła, że przeparkował auto. Postawił samochód na uliczce prowadzącej przed gmach policji, mimo tego, że na jej początku stoi zakaz wjazdu.
Całe zdarzenie wraz z listem czytelniczki zostało opublikowane w serwisie wawalove, gdzie podobnych przykładów ignorowania przepisów ruchu drogowego przez wybrańców suwerena jest więcej. Niedawno Jacek Sasin twierdził, że w Warszawie jest za dużo maratonów. Wygląda na to, że raczej jest za mało parkingów, poseł musi łamać przepisy, żeby móc przez chwilę porozmawiać ze znajomym.
źródło: wawalove

Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl