Reklama.
Poseł PiS i były kandydat na urząd prezydenta Warszawy w sposób wyraźny pokazuje, że choć „prawo” ma w nazwie partii, to przepisami kodeksu ruchu drogowego przejmować się nie zamierza. Parkuje jak chce i gdzie chce, chroni go immunitet więc mandaty mu nie są straszne.
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl