W liście, który na Facebooku publikuje Małgorzata Zajączkowska, Stuhr zwraca się do wszystkich twórców "Lasu". Dziękuje im za czas, jaki poświęcili projektowi, choć była to zaledwie jedna próba. – Mam głębokie przekonanie, że nasza praca byłaby wzorcowym przykładem Misji
Telewizji publicznej i kontynuacją wielkiej tradycji Polskiego Teatru Telewizji. Niestety, za sprawą jednego podpisu tak się nie stanie – czytamy. Stuhr poczuwa się do odpowiedzialności i przeprasza kolegów. Można jednak odnieść wrażenie, że ktoś inny powinien to robić.