Reklama.
Brexit is happening. Według oficjalnych wyników 51,9 procent głosujących opowiedziało się za opuszczeniem Unii Europejskiej. W dłuższej perspektywie to koniec Unii Europejskiej jaką znamy. Ale już teraz odczujemy pierwsze konsekwencje: osłabia się nie tylko funt, ale także złoty – euro i frank szwajcarski od dawna nie były tak drogie.
Kamil Sikora
Guardian informuje, że przywódcy europejscy wezwali Wielką Brytanię do niezwłocznego opuszczenia Unii Europejskiej, niezależnie od tego, jak bolesny będzie to proces. "Nie będzie żadnych negocjacji" - zapowiadają. Czytaj więcej
Minister Obrony Narodowej Andoni Macierewicz zapewnił, że Brexit nie wpłynie na udział Wielkiej Brytanii w obronie wschodniej flanki. Michael Fallon, szef brytyjskiego MON osobiście powiedział mu, że siła kwestie NATO pozostają nienaruszalne.
- To powinien być dzień refleksji - powiedziała na konferencji Beata Szydło. Premier dodała, że decyzja Brytyjczyków jest suwerenna i powinna zostać uszanowana.
Zdaniem Szydło UE powinna budować przyszłość myśląc o narodach europejskich i Europejczykach. Premier dodała, że wyniki referendum to efekt kryzysów, których nie potrafili rozwiązywać politycy na kontynencie.
- Nie da się trwać tylko od kryzysu do kryzysu. UE potrzebuje pragmatycznej polityki; tej, która bierze pod uwagę los Europejczyków - stwierdziła.
- Zjednoczona Europa suwerennych narodów i wsłuchiwanie się w głos obywateli - to recepta Szydło na przyszłość Unii Europejskiej.
Na konferencji Andrzej Duda przekonywał, że rząd PiS utrzyma ścisłe związki z Wielką Brytanią w kwestii gospodarki, wojska i polityki.
- To wielki kraj europejski. Zawsze był, jest i będzie naszym strategicznym sojusznikiem. Wierze, że wynik referendum nic w tej kwestii nie zmieni - powiedział prezydent.
Duda odniósł się także do kwestii Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii, którzy obecnie żyją w ogromnej niepewności.
- Nasi rodacy pracują i studiują w Wielkiej Brytanii. Mamy zamiar rozmawiać o nich z brytyjskim rządem. Wierzę, że rząd brytyjski widzi wkład, który Polacy wnoszą w rozwój Wysp Brytyjskich, zarówno pod względem gospodarczym i społecznym. Będziemy starać się, żeby ich prawa nie zostały uszczuplone - powiedział
- Jestem przekonany, że Polacy są zadowoleni z naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Nikt nie ma planów organizowania podobnego referendum w Polsce - stwierdził jasno Andrzej Duda.
Sprawdziliśmy w jakim wieku byli głosujący w brytyjskim referendum. Okazuje się, że opuszczenie Unii Europejskiej poparli głównie starsi obywatele.
- Wynik referendum to smutna wiadomość, ale tak, w sposób demokratyczny została wyrażona wola społeczeństwa - powiedział na konferencji prezydent Andrzej Duda.
Jak dodał, Polska uszanuje tę decyzję. Poparcie dla "Brexitu" to według Dudy sygnał dla przywódców europejskich. - Musimy zachować spójność. Trzeba zrobić wszystko, aby uniknąć efektu domina - stwierdził.
Prezydent Polski podkreślił także, że trzeba odpowiedzieć na pytanie dlaczego Brytyjczycy podjęli taką decyzję.
- Czy Unia Europejska narzuca zbyt wiele? Być może obywatele mają poczucie, że nie działa w sposób demokratyczny, a oni nie mają prawa wypowiedzenia się w ważnych sprawach. Są przekonani, że zbyt wiele spraw rozstrzyganych jest w Brukseli, bez zasięgania ich opinii - zastanawiał się Duda.
Lider UKIP to największy zwycięzca Brexitu. Przypominamy jego sylwetkę z 2012 roku. Czytaj więcej
– Brytyjczycy zagłosowali za wyjściem i ich wola musi być uszanowana – powiedział brytyjski premier David Cameron w specjalnym oświadczeniu wygłoszonym po referendum ws. wyjścia z Unii. Dziękował za tym, którzy wzięli w kampanii i pogratulował tym, którzy prowadzili kampanię za wyjściem z UE.
– Nie będzie żadnych gwałtownych zmian w waszym otoczeniu, zmian w podróżowaniu, przepływie usług i dóbr – zapewniał. –Kraj potrzebuje świeżego przywództwa – stwierdził Cameron. Zapowiedział, że na październikowej konwencji torysi powinni wybrać nowego premiera.
–Zrobię wszystko, by sterować tym statkiem w najbliższych tygodniach i miesiącach, ale nie jest pożądane, bym był kapitanem, który wprowadzi okręt do kolejnego portu – tłumaczył. Dodał, że dopiero nowy premier podejmie decyzję czy i jak rozpocząć negocjacje z UE.
O godzinie 9.00 powinna zacząć się sesja na Giełdzie Papierów Wartościowych. Notowania jednak zostały zawieszone.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk tuż przed godziną 9 odniósł się do wyników brytyjskiego referendum. – Nie ma co ukrywać, że liczyliśmy na inny rezultat – mówił. Zapewniał, że liderzy 27 państw Unii chcą zachować jedność wspólnoty. Zapowiedział też specjalne spotkanie liderów państw UE.
– Unia jest podstawową ramą naszej działalności – mówił Tusk. Zapewniał też, że nie ma zagrożenia dla ładu prawnego wspólnoty. – Mój ojciec powtarzał mi: co nas nie zabije to nas wzmocni – zakończył.
Czytaj więcej
"Przyjmujemy do wiadomości i szanujemy decyzję obywateli Zjednoczonego Królestwa, wyrażoną w referendum" – napisało MSZ w oficjalnym oświadczeniu.
– Rozczarowanie integracją europejską i spadek zaufania do UE są zjawiskiem widocznym w niektórych Państwach Członkowskich, któremu musimy przeciwdziałać, przybliżając Unię do obywateli – czytamy dalej. W podobnie eurosceptycznym tonie Witold Waszczykowski mówił w porannym wywiadzie w TV Republika.
Jak będzie wyglądał Brexit? Procedurę opisano po raz pierwszy w Traktacie Lizbońskim, ale to bardzo ogólnikowe zapisy. Jednak teraz będzie trzeba je ubrać w przepisy wykonawcze. Jednak procedura będzie trwała co najmniej kilka lat.
Nowy rząd (bo Cameron zapewne wkrótce poda się do dymisji) będzie negocjował z UE jakie z elementów wspólnotowych ma zostać. Wszak wyjście z Unii nie oznacza oddzielenia się murem i całkowitego zerwania relacji.
Tuż po godzinie 8 polskiego czasu pojawiły się oficjalne wyniki brytyjskiego referendum. Za opuszczeniem Unii Europejskiej zagłosowało 51,9 procent Brytyjczyków, 48, 1 procent było za pozostaniem
Polska to dzisiaj największy beneficjent unijnych środków. Brexit może oznaczać, że budżet wspólnoty się znacznie uszczupli. Perspektywa finansowa jest ustalona do 2020 roku, ale wkrótce czeka nas jej rewizja.
To może spowodować ograniczenie środków dla biedniejszych krajów, w tym Polski. – Nie będzie zagrożenia w najbliższych miesiącach, a nawet latach – przekonywał jednak Grzegorz Schetyna. W Radiu ZET mówił, że to będzie proces rozciągnięty na lata i nie będzie się odbywał gwałtownie.
Referendum i wygrana zwolenników Brexitu to nie tylko koniec Unii jaką znamy. To także potencjalny koniec Wielkiej Brytanii, bo głosowanie pokazało różnice między częściami składowymi Zjednoczonego Królestwa.
Szkocja i Irlandia Północna zagłosowały inaczej niż reszta kraju – chcą zostać w Unii. Pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon już powiedziała, że Szkocja nie chce opuszczać UE. Irlandzka partia nacjonalistyczna wzywa do referendum w sprawie opuszczenia Zjednoczonego Królestwa.
– Mogę tylko westchnąć – taki był pierwszy komentarz Witolda Waszczykowskiego, który komentował Brexit w Telewizji Republika. Później dodał, że "to zła wiadomość" – We wtorek Donald Tusk dzwonił do premier Szydło i przepowiadał to, Bruksela się spodziewała – mówił szef polskiej dyplomacji.
– Zgodnie z procedurami to może trwać od dwóch do 15 lat. To będą dwa procesy: wychodzenie z UE i równolegle negocjacje jaki status Wielka Brytania będzie miała – tłumaczył. Później krytykował unijnych urzędników za zbyt silną dominację euro oraz Niemiec i Francji.
Jak zareaguje więc Polska? Waszczykowski zasugerował, że będziemy próbowali wykorzystać eurosceptyczny trend, by ograniczyć zakres UE. – Będziemy tłumaczyć dlaczego do tego doszło. Należy wprowadzić pauzę [w integracji - przyp. naTemat] – mówił szef MSZ. – Jest też problem taki, czy stać nas jako Europę, by zagrzebać się w europejskich sprawach, kiedy tak wiele złych rzeczy dzieje się wokół – dodawał polityk.
Po referendum na Wyspach eurosceptycy dostaną wiatr w żagle. Geert Wilders, przywódca holenderskich nacjonalistów już zapowiedział, że jego kraj będzie następny. Głośnym echem decyzja Brytyjczyków odbije się też we Francji. Tam zyska Front Narodowy i jego liderka Marie LePen.
Już teraz rynki finansowe reagują na coraz bardziej prawdopodobny Brexit. Funt spadł do najniższego poziomu od 31 lat. Spadają też inne waluty, bo opuszczenie Unii przez Wielką Brytanię będzie miało konsekwencje wykraczające daleko dalej poza Wyspy.
Mocno osłabia się złoty – frank szwajcarski kosztuje już 4,20 zł (podrożał o 25 groszy). Z kolei za euro trzeba zapłacić 4,67 zł – jest najdroższe od 2009 roku. Najbardziej wzrosła cena dolara, aż o 28 groszy i wynosi teraz 4,08 zł.
Jeszcze w czwartek wieczorem większość z nas szła spać z ulgą, bo według sondaży zwolennicy pozostania Wielkiej Brytanii w UE mieli przewagę. W nocy to się zmieniło i im bliżej było zakończenia liczenia głosów, tym większa była przewaga Brexitu. O godzinie 5.30 wynosiła 51,6 do 48,4 procent. Nigel Farage, lider eurosceptycznego UKIP już ogłosił zwycięstwo. Czytaj więcej
Więcej:
Irlandia Północna