Profesor Jan Miodek przechodzi na emeryturę.
Profesor Jan Miodek przechodzi na emeryturę. Fot. Kamila Kubat / Agencja Gazeta

Na pierwsze zajęcia w swoim życiu szedł na drżących nogach. Dziś z tremą i strachem przed studentami wygrywa doświadczenie i rutyna. Po 48 latach pracy profesor Miodek odchodzi na emeryturę.

REKLAMA
Chce lepiej pełnić swoją rolę jako dziadek i nadrobić braki w lekturze książek, które odkładał „na później”. Jednak nie rozstaje się tak do końca z uczelnią. Nadal będzie uczyć studentów, ale jako wolny strzelec, bez odpowiedzialności, jaka spoczywała na nim jako dyrektorze Instytutu Filologii Polskiej.
Gdyby nie był językoznawcą to pewnie zostałby muzykiem. Jak sam profesor mówi, rodzina Miodków jest bardzo muzykalna. Z zazdrością spogląda w kierunku dyrygentów, którzy machają pałeczką przed frontem orkiestry. I choć nie został zawodowym muzykiem, to śpiewa w zespole Sygit Band.
Profesor Miodek lubi też piłkę nożną. Jego zdaniem całkiem możliwe jest, że Polska dojdzie do finału. Wskazuje na to fakt, że wszystkie drużyny na Euro prezentują bardzo podobny poziom i właściwie każdy może wygrać z każdym.
źródło: Onet.pl

Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl