W Przemyślu próbowano zakłócić upamiętnienie ukraińskich bohaterów wojennych.
W Przemyślu próbowano zakłócić upamiętnienie ukraińskich bohaterów wojennych. Fot. Screen / YouTube

Ulicami Przemyśla szła procesja upamiętniająca ukraińskich bohaterów wojennych. Usilnie próbowała przerwać ją grupa mężczyzn, krzyczących takie hasła jak: "Polska antybanderowska". Na udostępnionym w sieci filmiku słychać też nie lepszą odpowiedź ze strony Ukraińców.

REKLAMA
Biorący udział w procesji słyszeli: "Znajdzie się kij na banderowski ryj" czy "Stefan Bandera to prostytutka Hitlera". Ktoś rzucił wreszcie w ich stronę, że "jeszcze Polska nie zginęła, ale musi zginąć". Kilka osób, które widać na nagraniu, dalej zdzierało gardła.
Tyle pokazuje film, później doszło do przepychanek. Wszystko zaczęło się po nabożeństwie w katedrze archikatedralnej. Ukraińcy oddawali hołd nieżyjącym rodakom - strzelcom siczowym i powstańcom, którzy spoczywają w Przemyślu.
Jak podają kresy.pl, antymanifestującymi byli przede wszystkim młodzi ludzie. Grupa miała liczyć ponad 100 osób, wśród nich znaleźli się kibice lokalnej Polonii. Kilkunastu z nich zaatakowało uczestnika marszu i zdarło mu koszulę w czerwono-czarnych barwach, kolory sztandarów ukraińskich organizacji ludobójczych. Policja musiała rozdzielić walczących.
źródło: kresy.pl