Wylądowali! Drużyna Adama Nawałki o 15:50 wróciła do domu. Na warszawskim Okęciu na polską reprezentację przywitał tłum szczęśliwych kibiców. "Łukasz Fabiański! Duma naszej Polski" - krzyczeli zebrani, których liczono w tysiącach. Zapraszamy na naszą relację LIVE na Facebooku naTemat.pl
Dla zawodników to był męczący dzień. Mecz z Portugalią zakończył się dopiero po północy, a do oddalonego o ponad tysiąc kilometrów hotelu w La Baule dotarli dopiero o świcie. W południe reprezentacja autokarem wyjechała na lotnisko Saint-Nazaire. W Warszawie wylądowali o 15:50.
Na lotnisku przywitają ich biało-czerwone transparenty i okrzyki zadowolenia. Polska reprezentacja od dawna nie widziała tak szczęśliwych kibiców.
Również my wyruszyliśmy na Okręcie. Piłkarze pojawili się o 16:30. "Dziękujemy! Biało-czerwone to barwy niezwyciężone" - śpiewali kibice, kiedy obok nich przechodzili piłkarze, słysząc skandowane własne nazwiska.
Mimo, że piłkarzom wyjście do fanów zajęło 40 minut, kibice nie stracili entuzjazmu. Co chwilę po lotnisku roznosił się dźwięk "Polska! Biało-Czerwoni!". Chwilę potem tłum zaczął skandować: "Gdzie jest Pazdan?", a następnie "Gdzie jest Kuba?" i "Dziękujemy".
Chociaż piłkarze przegrali z Portugalią w rzutach karnych, udział w ćwierćfinale jest największym sukcesem naszych zawodników w historii mistrzostw Europy.