
W niedzielny wieczór w podparyskim Saint-Denis piłkarze Francji i Portugalii zagrają w finale Euro 2016. Rozgrywka rozpocznie się o godzinie 21. Przed wielkim meczem najwięcej uwagi przyciągają oczywiście Antoine Griezmann i Cristiano Ronaldo.
REKLAMA
Kto wygra? To pytanie zadają sobie chyba wszyscy kibice. Gospodarz tegoroczny mistrzostw stawi czoła mocnemu rywalowi. Obie drużyny w trakcie turnieju nie poniosły porażki - Portugalia wygrywała w rzutach karnych, pokonując w ten sposób m.in. polską reprezentację. Francja w ćwierćfinale pozbyła się Islandii (5:2).
– Nasz zespół jest spokojny i pogodny. Nie możemy pozwolić, żebyśmy trwali w takiej euforii, jaką czuliśmy po wyeliminowaniu Niemców. Musimy iść dalej – zauważył Hugo Lloris, bramkarz i kapitan drużyny gospodarzy.
Przeciwnik też nie ma zamiaru się poddawać. Ronaldo wierzy, że po finałowym meczu będzie płakać ze szczęścia. Ale na boisku może być nerwowo, kiedy gwiazdor stanie oko w oko z Griezmannem - liderem klasyfikacji strzelców. Do gry wraca dziś także Pepe. Półfinał go ominął, bo zawodnik nabawił się kontuzji. Co pokaże w ostatnim, decydującym meczu? Okaże się już wkrótce.
źródło: "Eurosport"
