Ministerstwo Zdrowia wysłało list do szpitali psychiatrycznych, w którym prosi o ewentualne wstrzymanie się z wydawaniem przepustek chorym w czasie trwania m.in. Światowych Dni Młodzieży. Oczywiście pismo wywołało oburzenie. Resort tłumaczy, że nie chodziło mu o wprowadzenie zakazu wydawania przepustek czy sugestię, że chorzy będą zagrożeniem dla innych. Prośba wynika... z troski.
W piśmie, które zgodnie z sugestią Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji rozesłało Ministerstwo Zdrowia, możemy przeczytać, że mając na uwadze wydarzenia, jakie mają nastąpić w najbliższym czasie w Polsce, m.in. Światowe Dni Młodzieży, konieczne jest zapewnienie wysokiego poziomu bezpieczeństwa.
Mogą pojawić się silne emocje
Następnie wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz zwraca uwagę, że „jedną z podniesionych w piśmie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji kwestii, do których warto odnieść się w procesie wielopłaszczyznowego przygotowywania do organizacji tak dużych przedsięwzięć, jest kwestia wydawania przepustek osobom z zaburzeniami psychicznymi”.
Potem następuje delikatna sugestia, by szefowie placówek psychiatrycznych zastanowili się przed wydaniem przepustki.
„Mając na uwadze charakter tak dużych imprez, które bardzo często wywołują silne emocje zarówno u osób bezpośrednio, jak również biernie w nich uczestniczących, zwracam się z uprzejmą prośbą o rozważenie przedmiotowej kwestii podczas podejmowania decyzji o udzieleniu przepustek umożliwiających pacjentom czasowe opuszczenie zakładu psychiatrycznego” – pisze dalej minister Tombarkiewicz do dyrektorów szpitali.
Na koniec dodaje, że intencją resortu zdrowia nie jest ograniczenie praw człowieka, praw pacjenta czy zaburzenie procesu terapeutycznego, a jedynie dobro osób dotkniętych zaburzeniami psychicznymi oraz konieczność zapewnienia im, jak również wszystkim uczestnikom wydarzeń, bezpieczeństwa.
Minister nic nie sugeruje
Pismo wywołało oczywiście skandal. Niektórzy psychiatrzy przypominali, że zakaz wydawania przepustek osobom psychicznie chorym, na czas ważnych wydarzeń, praktykowano w czasach PRL-u.
Resort zdrowia zamieścił więc wyjaśnienia na swojej stronie internetowej. Twierdzi, że wcale nie chodziło o zakaz wydawania przepustek, nie mówiąc już o tym, że pismo wcale nie sugeruje, że osoby z zaburzeniami psychicznymi mogą stanowić zagrożenie podczas imprez masowych.
„Nie jest prawdą, że Ministerstwo Zdrowia chce, by pacjenci szpitali psychiatrycznych nie otrzymywali przepustek w czasie trwania Światowych Dni Młodzieży. O wydawaniu przepustki decyduje lekarz. W piśmie rozesłanym zgodnie z sugestią Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które, tak jak i Ministerstwo Zdrowia, prowadzi szereg działań związanych z organizacją ŚDM, nie ma mowy o jakimkolwiek zakazie wydawania przepustek” – pisze ministerstwo.
Zdaniem pracowników resortu „pismo nie sugeruje, że osoby z zaburzeniami psychicznymi mogą zagrażać uczestnikom ŚDM. Tak duże imprezy bardzo często wywołują silne emocje zarówno u osób bezpośrednio, jak i biernie w nich uczestniczących. Ideą przyświecającą wystosowaniu pisma było dobro osób dotkniętych zaburzeniami psychicznymi oraz konieczność zapewnienia bezpieczeństwa zarówno im, jak i innym uczestnikom”.
Skoro intencją resortu zdrowia nie było wstrzymanie przepustek dla osób z zaburzeniami psychicznymi przebywających w szpitalach, to resort powinien dokładniej przyglądać się wysyłanym przez siebie pismom. Skoro pisze o tym by zastanowić się nad udzielaniem przepustek chorym, to trudno uciec od interpretacji, którą przedstawiły media.
A chorzy z nadciśnieniem?
Dziwi też, że nie wysłano listu do ordynatorów oddziałów kardiologicznych lub neurologicznych. Emocje są również niewskazane dla pacjentów tych oddziałów. Dzielenie pacjentów na psychiatrycznych i innych jest niezrozumiałe. Wielu chorym niewskazane są silne emocje a jednak minister Tombarkiewicz nie wymienia ich w swoim piśmie.
Inna sprawa, że szefowie placówek psychiatrycznych mogą sobie za bardzo wziąć do serca „zapewnienie bezpieczeństwa” swoim pacjentom i zabronić wyjścia na przepustkę nawet tym, którym pozytywne emocje związane z wizytą Ojca Świętego mogą pomóc, np. cierpiącym na depresję.
Ludzie chorzy, a ci ciężko chorzy szczególnie, często wracają do praktyk religijnych, dużo czasu poświęcają modlitwie, proszą w modlitwie o uzdrowienie. Zabranie im szansy uczestnictwa w takim wydarzeniu religijnym jakim są ŚDM jest nie w porządku. Takich chorych, którym niewskazane są jakiekolwiek emocje lub tych, którzy są niebezpieczni szefowie placówek psychiatrycznych nie wysyłają na przepustki w ogóle, nie tylko w czasie kiedy odbywają się w Polsce duże wydarzenia religijne.
Inna sprawa, że część chorych w czasie trwania ŚDM chce zwyczajnie, w ramach przepustki, pojechać do domu. Dlaczego mieliby tego nie zrobić?
Zupełny brak wyczucia
Być może, tak jak wyjaśnia Ministerstwo Zdrowia, pismo ministra Tombarkiewicza zostało źle zinterpretowane. Jednak trudno się oprzeć wrażeniu, że najdelikatniej mówiąc, jest niestosownie sformułowane.
Jeśli ministrowi rzeczywiście chodzi o dobro pacjentów to powinien takie pisma wystosować do dyrektorów wszystkich szpitali i nie zawężać swojej troski tylko do pacjentów z zaburzeniami psychicznymi.
Napisz do autora: anna.kaczmarek@natemat.pl
Reklama.
Udostępnij: 184
Ministerstwo Zdrowia
Każdy chory – także ten zmagający się z problemami natury psychicznej – zasługuje na szacunek i opiekę zapewniającą poczucie bezpieczeństwa. Zarzucanie Ministerstwu Zdrowia złej woli jest daleko idącym nadużyciem, a co najmniej niewłaściwą nadinterpretacją wystosowanego pisma.
Papież Franciszek
Fragment homilii wygłoszonej podczas jubileuszu chorych i niepełnosprawnych z 12 czerwca 2016 r.(portal www.wiara.pl)
(…)W czasach, gdy pewna troska o ciało stała się masowym mitem, a zatem interesem ekonomicznym, to co jest niedoskonałe musi być przysłonięte, ponieważ wymierzone jest w szczęście i spokój ludzi uprzywilejowanych i ponieważ podważa model dominujący. Lepiej trzymać te osoby w separacji, w jakimś ogrodzeniu – może i złotym – czy też w „rezerwatach” litości czy pomocy społecznej, aby nie opóźniały rytmu fałszywego dobrobytu.(…) Więcej