
Krystyna Pawłowicz znana jest z ostrych tyrad i obrażania każdego, kto się z nią nie zgadza. Ale okazuje się, że posłanka PiS potrafi być też przyjazna i troskliwa. Tę twarz pokazała, kiedy Borys Budka z PO przyszedł na posiedzenie komisji z córeczką. Nagranie ich rozmowy pokazuje zupełnie inną Krystynę Pawłowicz.
REKLAMA
"Ciocia Krysia" – to nowa rola Krystyny Pawłowicz. Znana dotychczas z ciętego języka posłanka PiS pokazała, że nie zawsze krzyczy i obraża. We wtorek poseł PO Borys Budka przyszedł na posiedzenie sejmowej komisji z córeczką, usiedli obok posłanki Pawłowicz.
— Bot (@b0t01) 20 lipca 2016
Ta zaraz zaczęła rozmawiać z dzieckiem polityka opozycji. – Ciocia ma tutaj wachlarz super, wiesz? – mówiła. Spytała też Budkę jak córka ma na imię, ten odpowiedział, że Lenka. Posłanka szybko zaczęła rozmawiać bezpośrednio z nią. – Lenusia, mogę cię powachlować kochana? – pytała Pawłowicz.
Aż trudno uwierzyć, że posłanka potrafi być tak uprzejma. – Od cioci Krysi z opozycji. Taki wiaterek od opozycji, proszę bardzo – mówiła wachlując. Przy okazji pokazała, że po 9 miesiącach od wyborów nie zauważyła jeszcze, że nie jest już w opozycji.
Ale nie dla wszystkich dzieci Pawłowicz jest taka miła. Posłanka zaatakowała dziennikarza Konrada Piaseckiego, pisząc: "A podobno sam p. Piasecki już po jednym browarze bije żonę i dzieci. Też cudze".
Źródło: TVN24
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl
