Jarosław Kaczyński ponoć "wściekł się" na autorów ustawy o podwyżkach na polityków.
Jarosław Kaczyński ponoć "wściekł się" na autorów ustawy o podwyżkach na polityków. Fot. Sławomir Kamiński / AG

Prawo i Sprawiedliwość przepycha przez Sejm ustawę o podwyżkach dla najważniejszych polityków. Ale właśnie napotkało na poważną (a właściwie najpoważniejszą) przeszkodę – Jarosława Kaczyńskiego. Prezes miał nic nie wiedzieć o projekcie i jest wściekły na jego autorów, możliwe, że prace nad ustawą zostaną zatrzymane – donosi "Fakt". Beata Szydło już poprosiła posłów o to, by jej podwyżka nie była tak duża.

REKLAMA
Gigantyczne podwyżki dla premiera, prezydenta i posłów to najbardziej kontrowersyjne elementy ustawy, którą Prawo i Sprawiedliwość chciało przeprowadzić na trwającym właśnie posiedzeniu Sejmu. Ten ruch nie tylko przeczył słowom polityków PiS z kampanii, ale przede wszystkim mocno rozgniewały elektorat partii.
Opozycja od wtorku ma używanie, przypominając niewielkie podwyżki dla pielęgniarek z Centrum Zdrowia Dziecka czy groszową waloryzację emerytur. Paweł Kukiz pisze o programie Koryto+. Zmianami wynagrodzeń "oburzona" jest "Solidarność", która dotychczas stała murem za władzą.
Wydawało się, że to nic nie zmieni i jeszcze przed weekendem ustawa zostanie przegłosowana. Ale całą awanturą mocno rozgniewany jest Jarosław Kaczyński – donosi "Fakt". – Wcześniej omawiane były kwestie pensji dla pierwszej damy czy zwiększeniu uposażeń wiceministrów, bo z tym jest rzeczywiście problem. O podwyżkach dla posłów i senatorów nie było mowy – mówi gazecie polityk z władz PiS.
Prezes ma być "wściekły" na autorów projektu. Do tego stopnia, że rozważa nawet jego wycofanie. Dotychczas to Donald Tusk był znany ze wściekania się na swoich współpracowników, którzy podejmowali powszechnie krytykowane decyzje. Beata Szydło już wyczuła złość Prezesa i zadeklarowała, że nie chce podwyżki. – Chodzi o zmniejszenie proponowanego uposażenie premiera. Ta podwyżka jest w mojej ocenie za daleko idąca. W projekcie poselskim konieczne są zmiany – powiedziała premier portalowi braci Karnowskich.
źródło: "Fakt"

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl