Na piękne włosy, na dobry wzrok, na nerwy, na apetyt – i na życie i na seks. Wierzymy, że pigułki za kilkanaście złotych z apteki zapewnią nam młodość i zdrowie. Nic prostszego czy nic bardziej mylnego? Niestety, raczej to drugie...
44% Polaków deklaruje, że regularnie łyka suplementy diety oraz witaminy w tabletkach. Wybór jest ogromny, bo na polskim rynku dziennie przybywa 10 nowych preparatów. Rynek suplementów diety wart jest ponad 3,5 miliarda złotych. Jeden z największych producentów suplementów diety w Polsce jest w stanie wydać rocznie 800 mln zł na reklamę. Co to znaczy? Że ta kwota się zwraca, producent nieźle zarabia, a Polacy potrzebują pigułek jak powietrza. Ale czy na pewno?
Niestety, reklama dźwignią handlu, a produkt idealny to taki, który w punkt trafia w potrzebę klienta. Znacie kogoś kto nie ma żadnych problemów ze swoim organizmem? Nie ma nadwagi, nie wypadają mu włosy, ma zdrowe paznokcie, piękną gładką cerę, nie cierpi z powodu bezsenności, ma doskonałą pamięć, dobry wzrok i nie narzeka na samopoczucie? Znam odpowiedź: nie znacie. Ale wymienione wyżej dolegliwości i objawy nie są powodem do sięgania od razu po specyfiki z aptecznej półki. Dlaczego?
Powód nr 1: Suplementy nie są dla każdego
Ustalmy jedno – suplementy diety reklamowane np. jako preparat, który spowoduje, że nasze piersi urosną to blef. Wierząc reklamom, każdy z nas znalazłby w swoim ciele coś, na co producenci suplementów mają odpowiedź w formie pigułki, która... nie działa. Skupmy się więc na preparatach witaminowych i takich, które odpowiadają na konkretne objawy.
Nie jest prawdą, że każdemu z nas brakuje wszystkich witamin. Dlatego po preparaty witaminowe powinniśmy sięgać wtedy, gdy wiemy na pewno czego nam brakuje. Jak to określić? Poprzez ocenę diety, trybu życia i badania. Życie spędzamy głównie w czterech ścianach i to wystarczy, by stwierdzić, że brakuje nam witaminy D. Jemy mało ryb (tych wartościowych, czyli świeżych - nie mrożonych), więc powinniśmy też uzupełniać kwasy omega-3. Co jeszcze? Jeśli łapią nas skurcze w łydkach to znaczy, że brakuje nam magnezu. Jeśli pękają nam kąciki ust i zamieniają się w bolesne ranki, powinniśmy brać witaminy z grupy B. Dalsze wnioskowanie jest już o wiele trudniejsze. Bo chociażby wypadające włosy, sucha skóra i łamliwe paznokcie to nie tylko kwestia witaminy A. Takie objawy mogą świadczyć o poważniejszych kłopotach ze zdrowiem, dlatego zanim sięgniemy po suplementy, warto wybrać się do lekarza. On również pomoże nam dobrać odpowiedni preparat.
CO DLA KOGO?
Kobiety w ciąży i starające się o dziecko powinny brać kwas foliowy.
Dietę dzieci powinniśmy uzupełniać w kwasy omega 3 oraz witaminę D (tran)
Kobiety w wieku menopauzalnym powinny sięgnąć po suplementację wapniową
Kobiety, które zażywają tabletki antykoncepcyjne powinny stosować preparaty z witaminą B i magnezem
Wegetarianie potrzebują suplementu z witaminą B12
Palacze nie powinni brać tabletek z syntetycznym beta-karotenem
PREPARATY WITAMINOWE Z NATURALNYCH SKŁADNIKÓW:
- Głóg dla sercowców
- Hibiskus dla ciśnieniowców
- Burak dla anemików
- Aronia, dzika róża, czarna porzeczka – przeciw starzeniu, na nadciśnienie, przeciw miażdżycy
- Maliny na odporność
- Czosnek na przeziębienia i nadwyżki cholesterolu
- Żurawina na zapalenie dróg moczowych
Powód nr 2: Suplement diety to nie lek!
Choć reklamowane jako środki, które mają pomóc nam zwalczyć dokuczliwe objawy, często wprost nazwane środkiem na lepszą kondycję stawów, przewlekłe zmęczenie czy bezsenność, lekarstwami nie są i to w żadnym tego słowa znaczeniu. Lekarstwa OTC oraz na receptę reguluje prawo farmaceutyczne. Od producentów, którzy chcą wprowadzić na rynek nowy lek, wymaga to badań potwierdzających deklarowaną skuteczność produktu. To kosztuje, i to słono. Zaś suplementy diety podlegają pod ustawę o bezpieczeństwie żywienia i żywności. Oznacza to nie mniej, nie więcej niż to, że nowy suplement diety na rynku nie ma udowodnionej skuteczności działania. Sprawdzany jest on tylko przez Sanepid pod kątem składu i czy aby nie jest trujący. Suplement diety jest zatem produktem żywnościowym i w zależności od rodzaju suplementu, działa na organizm tak samo jak kanapka z szynką czy jabłko. Jednak nie zastąpi wam on jedzenia! Jeśli wasza dieta jest zbilansowana i różnorodna nie potrzebujecie dodatkowo suplementacji multiwitaminowej.
Powód nr 3: Suplementy diety są nieskuteczne
Witaminy zawarte w suplementach diety w znacznej większości są syntetyczne. A to z kolei niesie ze sobą przykre konsekwencje, głównie dla naszego portfela i pokładanych nadziei, że nam się poprawi. Witaminy zawarte w tabletkach są identyczne jak te, które występują w żywności, z tą różnicą, że te w tabletkach nie wchłaniają się tak, jak te z naturalnych źródeł. Żywność zawiera również enzymy, błonniki, kwasy organiczne i minerały, które wzmacniają działanie witamin i umożliwiają ich wchłanianie. Tabletkom tego brakuje. Przyswajalność witamin zawartych w tabletkach wynosi jedynie 3-10%, a naturalnych między 85 a 90%. Wniosek? Zdecydowaną większość dobroci zawartych w suplementach, za które płacicie od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych ląduje w muszli klozetowej.
Najdroższy preparat witaminowy kosztuje 123 zł za 150 tabletek. To mniej niż złotówka dziennie za porcję witamin syntetycznych na 150 dni! Jeśli ich wchłanialność wynosi maksymalnie 10% to musielibyśmy ich łyknąć 10 razy więcej (co zdecydowanie odradzamy!) więc opakowanie skończyłoby się nam po dwóch tygodniach. Kupując za te pieniądze warzywa i owoce na ten okres czasu nie obciążymy żołądka, ugotujemy pyszny obiad i zapewnimy sobie naturalne źródło dużo większej dawki witamin.
Problem z preparatami multiwitaminowymi polega również na tym, że witaminy w takich zestawieniach jak w tabletkach, w przyrodzie nigdy nie występują razem, ponieważ... neutralizują wzajemnie swoje działanie!
Powód nr 4: Suplementy diety - niekoniecznie samo zdrowie
Witaminy i syntetyczne, i naturalne są bardzo małe. Dlatego producenci suplementów diety muszą nadać im jakąś formę. Do tego celu używają m.in. żelatyny, laktozy, skrobi, gumy arabskiej, krzemionki, oraz substancji powlekających, które mają ułatwić połykanie i maskować okropny smak chemii. Substancje te mogą powodować alergie i podrażniać żołądek.
Powód nr 5: Suplement diety łatwo przedawkować
Jeśli zaopatrzycie się w tabletki, które działają, bardzo łatwo jest przesadzić. Awitaminoza to nic dobrego, podobnie jak hiperwitaminoza. Obie objawiają się bardzo podobnie: brakiem apetytu, wrzodami, łysieniem, zmianami skórnymi, zaburzeniami pracy nerek i wątroby. Więc miejcie się na baczności i zanim po cokolwiek wybierzecie się do apteki - róbcie badania lub poradźcie się lekarza!
Jak wybrać odpowiedni suplement diety?
1. Jeśli chcecie i potrzebujecie łykać witaminy, bo np. nie lubicie ryb i wiecie, że brakuje wam tego, co się w nich zawiera, lepiej sięgnąć po witaminy ze źródeł naturalnych, czyli np. tranu z wątroby dorsza. Jednak fakt, że są to preparaty pochodzące prosto z natury, nie oznacza, że możemy je łykać bez ograniczeń. Naturalne dawki witamin pochodzą bezpośrednio ze zdrowej diety. W tabletkach witaminy są skondensowane, dlatego trzeba uważać na ich ilość. Jeśli na opakowaniu nie ma informacji o tym, z czego witaminy zostały uzyskane, to znaczy, że są to witaminy syntetyczne.
2. Jeśli zażywacie leki, odpuśćcie sobie suplementację lub poradźcie się lekarza. Substancje zawarte w lekarstwach, których zażywanie jest nadrzędnie ważne dla waszego zdrowia mogą wchodzić w reakcję z tym, co zawierają suplementy diety.
3. Sprawdzajcie datę ważności podaną na opakowaniu. Im bliżej jej końca tym mniej witamin w witaminach. Kiedy stoją długo na półkach w ciepłych sklepach, a dodatkowo są oświetlone, tracą swoje właściwości.
Jeśli chcesz uzupełnić swoją dietę w magnez w tabletkach sięgnij po cytrynian magnezu lub mleczan magnezu. Te formy magnezu cechują się wysoką wchłanialnością. Wybierając magnez zwróć uwagę na liczbę jonów – to ona jest realną dawką magnezu, jaką dostarczasz organizmowi łykając tabletkę (dzienne zapotrzebowanie na magnez to 300-400 mg).
Magnez lepiej się wchłania i mocniej działa w towarzystwie witaminy B6
Wapń, magnez i żelazo nie powinny być przyjmowane równocześnie – najlepiej brać
je pojedynczo i w kilkugodzinnych odstępach czasu
Na działanie wapnia korzystnie wpływają witaminy C, D i B6, dlatego wybierając preparat wapniowy, szukaj takiego, który będzie zawierał również te składniki.
Wchłanialność witaminy E podnoszą: witaminy C i A (beta-karoten) oraz koenzym Q. Ponadto, witamina C chroni przed utlenianiem witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, czyli E oraz A. Dlatego wybierając preparat witaminowy zwróć uwagę czy te składniki występują razem
Witamina C i witamina B12 mają działanie antynowotworowe
Witamina B12, kwas foliowy i żelazo wspólnie najsilniej odeprą objawy anemii
napisz do autorki: ewa.bukowiecka-janik@natemat.pl